Wczoraj dowiedziałam się, że zostanie dzisiaj odprawiona msza św. w intencji sześćdziesięciu pielgrzymów z Ghany, którzy wracają z Krakowa, a którzy spędzili wcześniej pięć dni w moim mieście goszczeni w prywatnych domach. Nie przypuszczałam, że będzie to dla mnie tak wzruszające spotkanie.
Msza odprawiana była w języku polskim i angielskim na przemian przez naszych księży i ciemnoskórych, którym przewodniczył biskup.
Pieśni śpiewaliśmy oddzielnie w swoich językach, jak i modlitwy odmawiane jednocześnie.
To było niesamowite wrażenie, różni ludzie z różnych stron świata, zjednoczeni we wspólnej modlitwie. Ja miałam kłopot ze zrobieniem dobrego zdjęcia, bo tak ciemna karnacja nie uwidacznia na fotografiach rysów twarzy. Telefonem trudno dobrać odpowiednie parametry.
Pielgrzymi bardzo dziękowali za okazywane serce i wspaniałą opiekę, którą otoczyły ich polskie rodziny. Podkreślali wartość nawiązanych przyjaźni , serdeczność Polaków i nadzieję , że coś się dopiero zaczyna, a nie kończy. Wszyscy razem odśpiewaliśmy hymn ŚDM, a po mszy biskup zaprosił do wspólnego zdjęcia na schody kościoła.
Mnie tu niestety nie ma, bo robiłam zdjęcie 🙂