Wszystkie wpisy, których autorem jest admin

RUBLOWKA

Kolejna lektura o świecie, który stanowi dla mnie zagadkę od lat, który przeraża, ciekawi, w którym zasady nagina się do własnych potrzeb i odwraca kota ogonem, kiedy w grę wchodzą osobiste dążenia. Świat w którym życie ludzkie nie ma większego znaczenia jeśli przeszkadza w osiągnięciu celu, świat który jest dla mnie pełen tajemnic, sprzeczności, niepojętych reakcji i działań. Również o początkach tego państwa informacje są sprzeczne, zagmatwane i zmieniane w zależności od potrzeb w danym momencie, władzy.

O miliarderach rosyjskich też się naczytałam, ale książka RUBLOWKA Walerija Paniuszkina ciekawie i prosto odsalania kulisy ich życia, a może raczej GRY, jak to określa autor i trudno oprzeć się refleksjom, jak bardzo zwykli ludzie wplątani są w mechanizmy ich matactw. Wstawiłam kilka fragmentów, ale warto przeczytać całość.

Oczywiście nie mamy żadnego znaczenia, ale przydajemy się, czyli nasze głosy, żeby ktoś przepchnął swoją ideę. Warunkiem tylko jest, żeby tak nas zmanipulować, żebyśmy mu uwierzyli. Tak, uwierzyli, bo przecież zwykły człowiek nie jest w stanie odkryć co jest prawdą, a co fejkiem spreparowanym, żeby nas otumanić. Skaczemy sobie wzajemnie do oczu forsując to w co uwierzyliśmy i w co uwierzył nasz rozmówca. Słowo przeciw słowu, bo prawdy nikt z nas nie zna. To jest ten absurd, który dzisiaj poróżnia przyjaciół, rodziny. W obecnych czasach trudno rozpoznać co jest nieprawdą, dlatego trzeba powściągnąć emocje zanim straci się bliską osobę, bo NIKT z nas nie wie, jaka jest PRAWDA, kto i w jakim celu nami manipuluje. Owoce zbierzemy wszyscy i oby nie stanęły nam w gardle.

WIERSZE PACHNĄCE LATEM – OPBP

Sobota 24 sierpnia 2024 to dzień w którym poezja poszybowała między korony drzew ogrodu Powiatowej Biblioteki Publicznej w Otwocku, kierowanej przez panią dyrektor Annę Bielicką. Poetyckie Lato kolejny raz z coraz większą grupą uczestników.

Lato pachnące poezją i sosnami, pachnące nutami w piosenkach Marka Połynki,  lato w barwnych sukienkach i kapeluszach uczestniczek spotkania. Organizatorzy to Otwocka Powiatowa Biblioteka Publiczna i Wydawnictwo Czas na Debiut Andrzeja Krzysztofa Malesy, który uświetnił spotkanie swoimi wzruszającymi wierszami o Wołyniu.

Przybyli poeci nie tylko z Otwocka i jego okolic, ale także z Warszawy i Brukseli.

Poezja łączy i uszlachetnia, pozwala zapomnieć, że życie czasami bywa trudne. Z ogromną przyjemnością przyjęłam zaproszenie do zaprezentowania swoich wierszy i obrazów, które były tłem tego wyjątkowego, pełnego elegancji, spotkania.

Mimo upału czas w cieniu drzew mijał szybko. Każdy uczestnik otrzymał podziękowanie i bukiet kwiatów.

A na koniec zwyczajowo wspólna fotka

Sponsorką oprawy muzycznej była uczestniczka wydarzenia Barbara Stocka, która również prezentowała wiersze ze swojego najnowszego tomiku.

W przerwach był czas na kawę, owoce, orzeźwiającą wodę z cytryną i miętą i na zdjęcia.

Szybko kończy się to co miłe. Następne takie spotkanie dopiero za rok.

KOLEJNE BALONY i REPORTAŻ Z SYRII

Ja się na tym nie znam, ale na chłopski rozum ktoś z nas balona robi, bo czyż możliwe, żeby taki obiekt, a właściwie aż dwa, przeleciały 60 km od granicy wschodniej i nikt ich nie zauważył? Nie, nawet dziecko w to nie uwierzy. Więc dlaczego się nagle pojawiają? Pod Bydgoszczą był pierwszy. Cisza… no to lecą następne. A może wcale nie lecą, tylko ktoś je umieszcza celowo w różnych miejscach naszego państwa. Analizuje, szpieguje… a może to tylko głupi żart? Można sobie spekulować, a licho nie śpi i nabiera sił. Idą złe czasy dla kraju, bardzo złe. Na Ukrainie, czy w Ukrainie też był najpierw niepokój wewnętrzny, W Syrii również. Autorytarny tam rząd, niezadowoleni ludzie, bo jestem akurat po lekturze takiej niewielkiej, ale wstrząsającej relacji z tego kraju pt. Kontener. Autorzy Katarzyna Boni i Wojciech Tochman. Warto przeczytać, warto mieć pojęcie jak wygląda obóz humanitarny, przejściowy w Jordanii, dla uchodźców z Syrii. Jaki on przejściowy skoro trwa ponad dziesięć lat. To dzieje się teraz, a miało już nie być wojen. Na świecie ciągle pojawiają się jakieś ogniska zapalne. ciągle komuś czegoś mało, ciągle ktoś chce sprawować władzę nad wszystkim i nad wszystkimi.

Trochę trudna była to dla mnie lektura, bo kultura inna od naszej. Trudno mi się połapać kto z kim i przeciw komu, ale tragedie ludzi, ból, rozpacz wszędzie są takie same.