otwockie anioły bajkowe latają wśród sosen nad miastem nie zawsze zobaczyć je można nielicznym pokażą się czasem szczęściarzy tych w niebo wpatrzonych pozdrowią gdy lecą nad lasem na rondach je spotkasz zielonych wśród kwiatów i krzewów iglastych ref. otwockie otwockie anioły ich serca dobroci są pełne w drewniane werandy wtulone czuwają nad miastem codziennie
chowają się w świdermajerach na skwerach bywają i w parkach uśmiechy malują na twarzach każdego smutnego mieszkańca sosnową woń mają ich skrzydła a zapach nasyca powietrze to właśnie jest ten mikroklimat o którym od dawna wieść niesie
ref. otwockie otwockie anioły ich serca dobroci są pełne w drewniane werandy wtulone czuwają nad miastem codziennie
otwockie ulice piaszczyste pokrywa dziś asfalt i granit nad nimi anioły prześliczne w refleksach stylowych latarni nad Świdrem siadają przy brzegu lub w Parku przy Wiejskiej się zjawią o starym Otwocku gawędy poniosą w najdalszy punkt kraju
ref. otwockie otwockie anioły ich serca dobroci są pełne w drewniane werandy wtulone czuwają nad miastem codziennie
Mój tekst doczekał się oprawy muzycznej, którą wygenerowała AI. Piosenka jest na YT https://www.youtube.com/watch?v=3ZJTcPEF20k Sądzę, ze jakiś gitarzysta zrobiłby to lepiej, ale tym razem nie miałam takiej możliwości.
Przyjaźń – wielkie słowo, a w życiu jest “jak zwykle” , bo związki takie istnieją dopóki nie nie zaistnieje próba. Wystarczy jakaś pożyczka, żeby rozleciała się nie tylko przyjaźń, ale i rodzinne więzi. Mądre jest powiedzenie Wisławy Szymborskiej, że “tyle o sobie wiemy, na ile nas sprawdzono”. Bywa, ze i sami się nie znamy dobrze. Dlatego nie wybieram przyjaciół, oni sami się tworzą, ale to jest długi proces, który trwa latami. Buduje się zaufanie i przede wszystkim trzeba zaakceptować inność drugiej osoby. Wielu ludzi stara się zmienić partnera, partnerkę według swoich wyobrażeń i oczekiwań. Błąd. Takie związki nie mają szans na przetrwanie. Jeśli kogoś polubię, to razem z wadami. Bywa, że nawet mnie czasami rozczulają. :-))), ale nie zaskakują, bo nie idealizuję ludzi. Jeśli ktoś mi nie odpowiada, albo widzę, że jest manipulantem, to taki układ w ogóle nie ma szans na zaistnienie. Dlatego najbezpieczniej jest zaprzyjaźnić się z pieskiem.
O ironio! “Człowiek rodzi się wolny, lecz wszędzie tkwi w kajdanach”, to cytat z dzieła Jeana-Jacquesa Rousseau. I miał rację. Nigdy nie jesteśmy wolni. Zawsze coś nas ogranicza. To trochę dobrze i trochę źle, bo ludzie i świat nie jest tylko dobry. Gdyby tak było to pojęcie kary i ograniczeń, by nie istniało. Odkąd zaczynamy myśleć, to wydaje nam się, że mamy wolność, a w rzeczywistości jesteśmy niewolnikami. Najpierw kształtują nasze charaktery, rodzice, wskazując jak należy, a jak nie. Co wypada, albo czego nie wolno. Taka jest prawda, ale można znaleźć coś, w czym przez moment chociaż, poczujemy niezależność. Dla mnie jest to muzyka, a czasami też malowanie.
Anna Kulesz pastele na kartonie
SNY MALOWANE czyli mój sposób na (do)życie
Strona wykorzystuje pliki cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.Więcej informacji