Archiwa tagu: ale babki plus

ALE BABKI PLUS – koncert w Klubie Lekarza przy ul. Raszyńskiej

100_1446fot. P. Adamajtys

Koncert za koncertem. Rośnie liczba zaproszeń , a dni się nie rozciągają. Dzisiaj ponownie śpiewaliśmy w Klubie Lekarza przy ul. Raszyńskiej w Warszawie. Ekskluzywne wnętrza ze stylowymi meblami, lustra, obrazy nadają szczególny klimat temu miejscu.

Przygotowaliśmy koncert patriotyczny pt. “Rozkwitały pąki białych róż” w opracowaniu naszej profesjonalnej opiekunki Ani Dąbrowskiej, która dyryguje, akompaniuje i opracowuje muzycznie wszystkie utwory .Publiczność spontaniczna, serdeczna, rozśpiewana. Koncert przeciągnął się o drugie tyle, bo bisy i prośby o kolejne piosenki nie ustawały. Po zakończeniu zaproszono nas na wyśmienity tort i kawę i moja dieta poszła kolejny raz w odstawkę.  Była to chwila na kameralne rozmowy , pytania i słowa uznania dla zespołu. Szczególnie podobała się  piosenka wojskowa pt. “Maki”. Muzyka – Stanisław Niewiadomski, słowa – Kornel Makuszyński. Śpiewamy ją w trzygłosie tak jak wszystkie utwory z obecnego repertuaru.

SONY DSCfot. G. Jasiński

Ogromne wzruszenie wywołał “Marsz Polonia”, który wykonała z nami publiczność na stojąco. Aż trudno było śpiewać, ale artysta, bez względu na wszystko, musi emocje trzymać na wodzy. Atmosfera była tak serdeczna, że zadeklarowano chęć słuchania nas na innych okazjonalnych spotkaniach w Domu Lekarza.

ALE BABKI (Plus) – koncert w Klubie Lekarza

 

20161017_140938Kolejny koncert, tym razem w Klubie Lekarza (zdjęcie) i mimo szczerych chęci, brak mi czasu na pisanie na blogu. Próby, koncerty, próby, koncerty…

W najbliższy piątek śpiewamy w Mazowieckim Centrum Kultury na zaproszenie Kaliszan, którzy mają tutaj swoją siedzibę. Przyjmowani jesteśmy przez nich wyjątkowo serdecznie i od kilku lat to właśnie nas zapraszają na swoje spotkania. Jest wesoło, wielkie brawa, kwiaty, a na koniec , razem z widownią śpiewamy razem Hymn Kaliszan. Wytworzyła się serdeczna przyjaźń między naszymi miastami.

Ale Babki Plus – sobotni KONCERT w SDK

W końcu słońce się do nas uśmiecha. To pierwsza tak ciepła sobota od długiego czasu. Majówki, działki, wycieczki za miasto, komunie i spacery w które maj obfituje nie były jednak  przeszkodą, żeby i na nasz koncert pt. „I znów zakwitły jabłonie”,  przybyć.

IMG_1730fot. Grzegorz Jasiński

Widownia, choć nie tak pełna jak zawsze, to jak zawsze bardzo serdeczna. Bawiliśmy się wszyscy doskonale. Utwory śpiewane przeplatane poezją K.I. Gałczyńskiego stanowiły razem jednolity spektakl wzajemnie się uzupełniając.

 Do repertuaru włączyliśmy niedawno rosyjską, trudną do wykonania piosenkę „Wołga rieczeńka” śpiewaną w trzygłosie. Włożyliśmy w nią sporo pracy i nadal ćwiczymy. Widownia wstrzymała oddech ze wzruszenia, ale tak jest zawsze, że piosenki rosyjskie cieszą się ogromną sympatią. Nic więc dziwnego, że zwykle to one idą na bisy. Tym razem również wykonana solo przez naszą koleżankę „Winowata-li ja”, śpiewana ze swadą i humorem.