Wydawnictwo ASTRUM
fot z FB
Od jakiegoś czasu dojrzewa we mnie decyzja o uporządkowaniu swoich wierszy i zamknięciu ich w tomiku autorskim z grafiką kilku moich prac malarskich. Szukam odpowiedniego wydawnictwa i choć dzisiaj jest ich zatrzęsienie i na wyciągnięcie ręki, to jednak rozważam , które z nich będzie najbardziej odpowiednie dla moich oczekiwań i możliwości. Możliwości finansowych, oczywiście. Takie prawo klienta.
Zdecydowałam się próbnie na dołączenie do antologii dziecięcej, wierszy napisanych dla swoich wnucząt. Po krótkiej korespondencji z Wydawnictwem ASTRUM wyjaśniającej kilka szczegółów, wysłałam wiersze, ponieważ wydawca wydał mi się wiarygodny.
Współpraca przebiegła szybko i bez żadnych problemów. Duża rzetelność firmy, błyskawiczne odpowiedzi jasne i rzeczowe prezesa Lecha Tkaczyka, to wyraz szacunku i poważnego traktowania klienta.
A to jeden z dziesięciu wierszy mojego autorstwa, jakie znalazły się w Antologii dla dzieci z numerem 8, wydanej przez Wydawnictwo ASTRUM
Bazarowe sprzeczki Anna Kulesz
Dzisiaj na bazarze wrzawę słychać wielką,
kłócą się warzywa z malutką brukselką,
bo ktoś jej zarzucił, że ma zapach brzydki,
kiedy się gotuje nos wykrzywia wszystkim.
Burak z długim wąsem stanął w jej obronie,
że mniej ważny zapach, a istotne zdrowie
i że nawet dzieci wiedzą doskonale,
że w kapustkach wszystkich jest dużo witamin.
A na to pomidor z boku się odzywa,
że wszystkie powinno się jadać warzywa,
bo każde sił dodaje zdrowia i urody
na co marchew i seler są tego dowodem.
Kłótnie zażegnano, gdy klient z kolejki
poprosił sprzedawcę o warzyw kosz wielki.
Wcale nie wybierał i wykupił wszystko
do surówek i grilla na wieczorne ognisko.
Wydawnictwo nie śpi. Działa. Współpraca niby skończona, ale ciągle otrzymuję mnóstwo mailowych informacji z nowymi propozycjami i informacjami. Może właśnie ASTRUM wybiorę na wydawcę autorskiego tomiku.