Wcale tak bardzo nie paliłam się na wyjazd do Bawarii, bo kultura zbliżona do naszej, bo w zasadzie co mnie mogło zaskoczyć u Niemców, gdzie wszystko jest według planu, wszystko przemyślane, poukładane i poniekąd surowe. Wschód ma fantazję, artystyczny bałagan, który choć często mniej artystyczny, to zawsze w jakiś sposób interesujący. Z takim nastawieniem wybrałam się na wycieczkę i jakże się myliłam, bo Bawaria okazała się bajkowa i ciekawa przede wszystkim dzięki panującemu tam w latach 1864 – 1886 królowi Ludwikowi II. Zapalony pasjonat budowniczy i nieprzeciętny artysta, który pozostawił po sobie legendę i cztery zamki o niewyobrażalnym przepychu. Na obrazie ten po lewej.
Stroniący od ludzi, nieśmiały i nierozumiany umieszczał swoje fantazje i majątek w budowanych zamkach i pałacach. Sam projektował wszystko, czytał doszkalał się, kreślił, rysował i gromadził w tych obiektach nie dbając o zasady obowiązujące w stylach. Wręcz przeciwnie, wybierał z nich tylko to co mu się podobało i już tym zyskał moją sympatię. Niezależność.
Pierwszy pałac do którego dotarliśmy, to miejsce narodzin króla Ludwika II, PAŁAC NYMPHENBURG, letnia rezydencja rodziny królewskiej.
*
Ogromny, otoczony ogrodami otworzył nam drzwi do sali balowej zwanej kamienną. Nadzwyczajny klimat czuje się zaraz po wejściu. Jasne, przestrzenne pomieszczenie, choć niby ociekające złotem i pokryte licznymi malowidłami.
Bajkowa subtelność barw i biel ścian oddzielająca malowidła sprawia, ze wszytko unosi się w swej lekkości. Do tego kryształowe bogate żyrandole. Uwielbiam je fotografować.
Nawet dzisiaj potwierdzić można, że król osiągnął zamierzony cel. Sala miała wyciszać i dawać radość i spokój. Żadnych sporów, żadnych rozmów o polityce, wszyscy mieli być dla siebie serdeczni, miłować się i uśmiechać.
W oddaleniu pałacyk myśliwski
Tu wnętrza zdobią lustra i srebrzone ornamenty
*************
*
ZAMEK NEUSCHWANSTEIN co znaczy Nowy Kamienny Łabędź, to najbardziej znany zamek Ludwika II, często kojarzony z logo wytwórni filmowej Walta Disney`a.
To miejsce ucieczki króla przed rzeczywistością w której nie mógł się odnaleźć, w bajkowy świat inspirowany mitologią germańską i operami Richarda Wagnera. To czwarty zamek budowany przez Ludwika II. Wzmogło to niepokój jego przeciwników o doprowadzenie finansów królestwa do bankructwa. Spiskowcy złapali króla w jednej z wież i po prostu… utopili w Jeziorze Starnberskim. , razem z jego lekarzem Guldenem, który chciał udowodnić, że król nie jest szalony, tylko bardzo rozrzutny. Poddani kochali go za hojność i za to, że zatrudniał miejscowych robotników i artystów dając im do wykonania wszystko co zdobiło wnętrza zamków.
Ludwik II bardzo chronił swojej prywatności i dopiero po jego śmierci okazało się jak wielkie bogactwo kryją zamki i pałace.
Bardzo trudno dostać bilety do tego obiektu, a o robieniu zdjęć można tylko pomarzyć. Przebogate, piękne wnętrza zapierają dech, ale oglądać trzeba szybko, bo zwiedzających jest tak dużo, że wpuszczanie ich ściśle określają minuty i kto się spóźni to furta zatrzaśnięta i przepada wejście.
Zwiedza się z audioprzewodnikiem, który pogania do szybkiego przechodzenia do kolejnych miejsc. Trwa to ok 40 minut, a podejście do obiektu ok 1h. Jest lekko pod górę asfaltową zacienioną drogą. Zaraz po wyjściu schodzi się na dół, bo więcej nic tam nie ma, oprócz pamiątek i piwa HB.
Dłużej można zatrzymać się w neogotyckim ZAMKU HOHENSCHWANGAU wybudowanym przez króla bawarskiego Maksymiliana II , ojca Ludwika II, w którym Ludwik II mieszkał jako dziecko.
*
Droga wiedzie pod górę z widokiem na jezioro. Trochę ciężko, ale da się przejść i warto, by nacieszyć oczy bogactwem zdobień i wyposażenia w pałacu. Wrażenie robi sypialnia króla z bogatym łożem i podświetlanym sufitem, którego barwę zmieniano od nastroju. Zdjęć oczywiście robić nie można, ale można kupować pocztówki i pamiątki ile dusza zapragnie na których w większości głównym motywem są łabędzie tak jak widoczny z daleka między dwiema wieżami zamku.
*
*
Neobarokowy PAŁAC LINDERHOF ze wspaniałymi ogrodami i widokiem na Alpy Bawarskie
*
Ludwik II ani grosza nie przeznaczył na wojsko co sugeruje, że myśl o wojnach była mu obca. Zresztą Bawaria nie prowadziła nigdy wojen, na nikogo nie napadała i dla mnie już to jest fenomenem tego kraju. Król Ludwik II był bardzo uzdolniony plastycznie i mądry, a wiedzę czerpał z ogromnej ilości przeczytanych książek, jednak przez swoją miłość do przepychu i bajkowych fantazji uważany był za szalonego. Rozkochany w muzyce Ryszarda Wagnera z rozbudzoną wyobraźnią dziecka zginął tajemniczą śmiercią i stało się tak jak sam pragnął “pozostał legenda i tajemnicą”.
Kolejny pałac to HERRENSCHLOSS wybudowany na wzór Wersalu
położony na wyspie na Jeziorze Chiemsee. Do Prien dociera się statkiem
Pałac otoczony ogrodami z efektownymi fontannami
*
Przecież Bawaria to wcale nie takie całkowite Niemcy. Oni myślą się oderwać od federacji. To są ludzie w miare normalni i maja doskonałe piwo. (za wyjątkiem tego pszenicznego śluzu). Zazdroszczę Wam tej wycieczki.
Tak, Bawaria to taki kraj w kraju jak i pozostałe. Przyznam, że trochę mnie to zdziwiło, mile zdziwiło, ale po to są podróże, żeby się czegoś nauczyć i dowiedzieć. Polecam taką wycieczkę i pozdrawiam