Wszystkie wpisy, których autorem jest Anna Kulesz

MASTER CLASS

To już drugie zajęcia na warsztatach filmowych III stopnia pod nazwą Master Class. Zainteresowanie jest tak ogromne, że przychodzi więcej osób niż się zapisało, ale jakoś się mieścimy. Myślałam, że dzisiaj kilka osób nie dotrze, bo potwornie lało. Ada nawet sfotografowała tę mokrą sytuację.

18155833_1491729097567474_638137454370082090_o

Ale przyszli wszyscy i choć przemoczeni , to z energią zabraliśmy się do pracy. Ustalamy w burzliwych dyskusjach jaki temat będzie najciekawszy na film.

18193021_1491728764234174_4475762170681370468_o

18156599_1491728877567496_7442482081805656266_ofot. Ada Gąska

Następne spotkania odbędą się już z profesjonalistami od dźwięku, światła i na profesjonalnym planie filmowym. To dopiero będzie interesujące!

 

ZIEMIA KALISKA

Ziemia Kaliska to jedno z niewielu miejsc w Polsce jeszcze  mi nieznanych, dlatego z wielką ochotą pojechałam na wycieczkę tu, gdzie podobno państwo polskie wzięło swój początek. Historycy nie są zgodni, bo poznaniacy maja inną teorię.

Trudno wybrać na blog kilka zdjęć z kilkuset, ale pominąć nie mogę tego czym zaczyna się każda wycieczka. Spokojnym wypiciem aromatycznej kawy po wyjściu z autokaru. Ten element włączyła nasza  przewodniczka pani Wiesia, prowadząca wszystkie wycieczki z SDK, uwzględniając prośbę wycieczkowiczów. IMG_0699IMG_0704

A teraz o wycieczce. Pierwszy punkt programu to Śmiełów i zwiedzanie klasycystycznego pałacu fundacji A. Górzyńskiego z 1797 roku, pamiętnego pobytami A. Mickiewicza i H. Sienkiewicza.

IMG_7561

IMG_7621

IMG_7625

Pałac otoczony jest dobrze utrzymanym parkiem krajobrazowym.

IMG_7543

Z chęcią zostałabym tutaj na dłużej i zanurzyła  w tę spokojną zieleń. W takich miejscach wiersze piszą się same i obrazy same malują…

IMG_7566

Ale nie ma czasu. Wycieczka goni, pędzi, bo wszystko poumawiane na konkretną godzinę. Kucharze czekają, przewodnicy czekają, więc fotki robi się w locie, nagrywa, słucha, notuje… tak, notuje, bo moje pokolenie, to jeszcze czasy pióra i długopisu. Niektórym rąk brakuje, bo zeszyty, aparaty, torby etc.

Następne miejsce… och!!! wpadam z zachwyt. Gołuchów. To moje klimaty i natychmiast wyobraźnia przenosi mnie w lata  1550   kiedy stanął tu zamek. Jego forma  zewnętrzna przypomina zamki z nad Loary (fundacja Czartoryskich, Działyńskich), ale jesteśmy w Polsce i mamy takie cudeńko. Cieszmy się.

IMG_7639

IMG_7703

IMG_7651

Schodzimy kamiennymi schodami i oderwać oczu nie można od tej płaskorzeźby.

IMG_7660

 

a dalej… nie wiadomo na co patrzeć. Tak by się chciało zachować w pamięci chociaż małą cząstkę. Dlatego  robię setki,  tysiące zdjęć.

IMG_7687

IMG_7694

Gołuchów pozostanie moim marzeniem , miejscem do którego na pewno wrócę na cały dzień, prywatnie,  żeby nasycić się sztuką. Wokół zamku rozciąga się 162-hektarowy park angielski z okazałymi drzewami i mauzoleum-kaplica grobowa w którym spoczywa fundatorka Elżbieta Izabella z Czartoryskich Działyńska.

Russów, to kolejne interesujące miejsce. Dworek Marii Dąbrowskiej. A jak Maria Dąbrowska, to Noce i Dnie do których wszystko tu nawiązuje.

IMG_7735

IMG_7709IMG_7723

IMG_7716

Obiadokolację jemy w ekskluzywnej restauracji „Noce i Dnie”, a nocleg w Hotelu CALISIA  w Kaliszu.

IMG_7741

Po obfitym śniadaniu mamy dużo siły więc chodzimy po mieście do popołudnia poznając historię i architekturę miasta z przewodnikiem z którym nie sposób się nudzić. Swoją wiedzę przeplata anegdotami, jest pełen energii i humoru.

Teatr nad wodą

IMG_7779

Cudowny obraz

IMG_7820

 

IMG_7800

Mojej uwadze, nawet na wycieczce, nie umkną takie pantofelki.

IMG_0686

IMG_0692

Ceny jak w Warszawie, ale po tych ulicach nie da się  chodzić w szpilkach.

IMG_0675

IAntonin – zwiedzanie pałacu Radziwiłłów pamiętnego pobytem F. Chopina.

IMG_7834

I zakończenie wycieczki przy kawie  w pałacowej kawiarni

IMG_7871

IMG_7860

Rozstajemy się z miejscami  gdzie kwitła miłość Barbary i Bogumiła Niechciców. Za oknem zachwycają magnolie

20170427_170053

A ja myślę już o następnej wycieczce, która zapowiada się bardzo interesująco… ale szczegóły będą po powrocie. Jeszcze w maju.

IMG_7601

 

 

 

 

 

 

WIERSZE JESIENINA W BIBLIOTECE przy św. Wincentego

Zgodnie z obietnicą udało mi się dzisiaj zrobić krotką relację z naszego występu 20 kwietnia w Bibliotece Naukowej przy ul. św. Wincentego w Warszawie.

IMG_7378

Od pierwszej chwili spotkaliśmy się z serdecznym   przyjęciem przez pracowników biblioteki. Na zdjęciu wyżej, pani Maria kierowniczka, dzieli się doświadczeniami z występów innych zespołów.  Miejsca dużo, widna sala. Swojsko.Przyszło sporo osób i już od  samego początku uczestniczyli we wspólnej  zabawie, bo piosenka Kupała wyzwala we wszystkich  pozytywne emocje, a my bawimy się nią również  na każdej próbie.

IMG_0025

Chwila oczekiwania na kolejny występ. Gula rozmarzona, a ja … mam chyba jakiś kłopot.

IMG_7435

I już  ulubiona piosenka publiczności i nasza. „KUPAŁA”. Jej ekspresyjne rytmy pobudzają do tańca i wspólnego śpiewania.

Tym razem było więcej rekwizytów. Na zdjęciu niżej próba przed występem. Kasia  i ja, a między nas wcisnął się jakiś złocisty kwiatuszek  🙂

IMG_7411

A tutaj już robimy tło dla duetu Gulnary i Henryka w piosence ” Nie bylem przenigdy na Bosforze”. Otulone turkusem i błękitem jedwabiu kołyszemy się jak morskie fale w rytm miłosnej  pieśni Persjanki, która uwodzi  lubego i dokłada wszelkich starań by wyrzucił ze swojego serca miłość  do „Rosjanki z bezkresnych pól”.

IMG_7440

Andrzej Kowalczyk jak zawsze w otoczeniu kobiet, które uwielbiają go za spokój, kulturę i ciepło.

IMG_7428Andrzej Maciejczak  śpiewa, syn Piotr akompaniuje. Oni są też twórcami kolejnego programu. Tym razem patriotycznego pt. „Z piosenką przez wojenną pożogę”, który zaprezentujemy w OEK Sadyba, 9 maja. Wystąpimy  pod nową nazwą  Warszawska Międzypokoleniowa Grupa Estradowa SCENA 50 +

IMG_7443

Na zdjęciu niżej tłumacz wierszy Jesienina Henryk Ditchen obserwuje występ z pozycji prezesa, żeby za chwilę zawładnąć sceną  w porywającym solowym tańcu. Tym razem jednak bez cylindra. A szkoda, bo z dodatkiem jedwabnego szala w kolorze bordo wygląda jak oryginał z epoki  Jesienina.

IMG_7438

IMG_7447

I kończymy nasz występ wspólnie wykonywaną żywiołową piosenką „Maskowskij gulaka”. Razem śpiewamy, razem tańczymy i zwykle publiczność dołącza się do nas. A na scenie pomieszanie z poplątaniem , szaleństwo jak u Jesienina w tym wierszu.