Siadam do komputera kiedy normalni ludzie JUŻ śpią, albo JESZCZE śpią, ale wtedy właśnie mam wolny czas i najlepiej mi się pisze, najlepiej czyta, najlepiej myśli i w ogóle jest wszystko najlepiej, bo cisza, bo spokój, bo czuję się wolna. I właśnie o świcie znalazłam wiersze Jurka Hyski. Znowu smutne, znowu takie bardzo głębokie. Z cyklu RAJ
Dzisiaj nad papierem, w trudzie się mozolę
Żeby z serca wyrwać ciernie namiętności
Papier może kiedyś zjedzą srebrne mole
Lecz nie zjedzą myśli, która we mnie gości
Dlatego, gdy kipi moja dusza, szczerze
Wyrzucam z niej gorycz… albo uwielbienie
Układam jak róże na białym papierze
Myśli, które budzą w moim sercu drżenie
A gdy z serca płynie melodia kojąca
Tak, że własny oddech i rytm serca słyszę
Kiedy zagubiony wśród marzeń tysiąca
Jak w słodkim balsamie, zanurzam się w ciszę
Wtedy odpływam do wysp zapomnienia
Na których rosną tyko piękne kwiaty
Gdzie nie ma bólu, smutku i cierpienia
A świat jest piękny, dobry i bogaty
W chmurach z ptakami płynę ponad drzewa
Podziwiam lasy, strumienie i góry
Ziemię, na której nawet kamień śpiewa
Lśni złote słońce i srebrzą się chmury
Potem powracam, idę między ludzi
By im pokazać okruch mego raju
I tym okruchem chcę w nich miłość wzbudzić
Do ludzi, Boga i naszego kraju
***
Poezja to nie cokół wykuty z kamienia
Ale natchnienie i wrażliwość duszy
I gdy ktoś otrzyma wielki dar cierpienia
To duszą widzi, myśli, oraz słyszy
Poezją jest słońce, gdy w blasku zachodzi
Kwiat zagubiony, gdzieś pośród ogrodu
Miłość, co w sercach ludzkich radość budzi
I wielki sztandar na czele pochodu
Poezją jest wszystko, co serce porusza
Daje nam radość, albo ukojenie
Kiedy się blaskiem rozpromienia dusza
Albo, gdy gasi nam ból, lub cierpienie
***
Czasem wątpliwość niechęć budzi we mnie
Nie wiem choć piszę, czy pisać potrafię
Bo kiedy szukam rymu nadaremnie
To tak jakbym szukał igły w wielkiej szafie
I gdy już zmęczony długopis odkładam
Wtedy wraca do mnie myśl piękna, bogata
I rym jak ptak piękny na papierze siada
Z gałązką oliwną z dalekiego świata