TYLKO WSPOMNIENIE…

wszystkie zdjęcia z prywatnego archiwum

20140731_195510_3

Spotkania z morzem każdego lata były dla mnie tak oczywiste, że nawet przez myśl nie przeszło, że może być inaczej. Ale tak się stało, w tym roku nie jadę i zaskoczona jestem tęsknotą jaką ten fakt we mnie wywołał. Sięgam do wspomnień, przeglądam zdjęcia. Zdjęcia z wielu lat, z wielu wyjazdów. Nad morzem bywałam od dziecka, bo z mojego miasta nie była to duża odległość, a w Gdańsku mieszkała bliska rodzina, która zapraszała nas na lato. Wujek Janusz, który pływał po morzach i oceanach, miał wyjątkowy dar opowiadania niesamowitych historii ze swoich rejsów i był wulkanem humoru. Szarmancki,towarzyski i dobry człowiek. Zabierał nas na wycieczki do portu, oprowadzał wszędzie gdzie można i nie można było wejść 🙂

skanowanie0092 drugie

skanowanie0093 drugie

Jako nastolatka jeździłam na  obozy wędrowne po wybrzeżu, a i serce nad morzem biło czasami jakoś mocniej i szybciej…

skanowanie0096

 

Wyjazdy  pod namiot, jak były niewielkie zasoby finansowe, albo na stacjonarne wczasy jak było dostatniej. Jurata, Łeba, Świnoujście… a zdjęcie (niżej) zrobione jest w Międzyzdrojach podczas  Karnawału Młodości. Nie było , tak jak dzisiaj, specjalnych strojów na tę okazję.Tworzyliśmy je na gorąco i z tego co kto miał i z tego co pod ręką; zasłonki, kapy, prześcieradła. Ileż było śmiechu, radości… Zawsze trafiałam na fantastycznych ludzi z którymi można było doskonale się bawić, a znajomości często  przechodziły w długoletnie przyjaźnie.

skanowanie0109 Wieczorne ogniska, albo spacery brzegiem morza o zachodzie, a czasami w nocy , opatuleni w koce śpiewaliśmy do wschodu  na plaży przy gitarze. To były czasy…

20140808_182000

A teraz pije się piwo pod palmą przy stoliku na plaży. Też jest fantastycznie, ale zupełnie inaczej.

SOPOT 2005 020

Rybka prosto z wędzarni od rybaków, to REWELACJA!!!! Tak pachnie, że nie da się jej donieść do domu.

SOPOT 2005 167

Bajecznie kolorowe widoki, zachwycają od  zawsze

SOPOT 2005 047

Potem wyjeżdżaliśmy z dziećmi, z wnukami, albo już  na stare lata choćby na kilkudniowe wypady z przyjaciółmi. Robimy też teraz więcej wycieczek po okolicy, bo wszyscy mają  samochody i nawet na plaże niektórzy dojeżdżają nimi pod same wydmy (!)

Te cztery zdjęcia są  z Szymbarku na Kaszubach, gdzie jedną z atrakcji

IMG_0011

 jest dom postawiony “do góry nogami”. Błędnik szaleje, a kolejka do wejścia taka jak w PRL po szynkę. Nie byłam w stanie zrobić wewnątrz żadnego zdjęcia, bo czułam się jak na rozhuśtanym statku.

IMG_0093

Nie tylko dom jest interesujący. Do oglądania jest tak dużo, że trzeba zarezerwować sobie cały dzień. To nie tylko rozrywka, ale i lekcja historii z wieloma eksponatami. Jest Dom Sybiraka, jest bunkier wojskowy w którym po ciemku “przeżywa się naloty” jak w czasie wojny , jest pociąg rosyjski i mnóstwo innych ciekawych obiektów.

IMG_0065

IMG_0090

Warto też  wpaść na  Jarmark Dominikański w Gdańsku, żeby otrzeć się o jego  wyjątkowy klimat.

IMG_2896

Wczasy z dziećmi, to oczywiście musi być park linowy

IMG_1139

i Muzeum Jajek z Niespodzianką,  w Stegnie.

IMG_1167

Od kilku lat atrakcją są też dziki, które nic sobie nie robią z obecności ludzi, tylko maszerują środkiem drogi. Niektórzy uciekają, inni robią zdjęcia, a inni po prostu nieruchomieją z przerażenia. Ja jestem oczywiście w tej drugiej grupie.To zdjęcie zrobione w Krynicy Morskiej.

IMG_1269 drugie

 

Wycieczki statkiem,

IMG_0691 drugie

oglądanie łodzi.

skanowanie0066

Warto też wejść na pokład Daru Pomorza i zobaczyć jak wygląda ten słynny trzymasztowy żaglowiec z 1909 roku.

Gdynia

Zupełnie inne wrażenia  towarzyszą oglądaniu  ORP “Błyskawica”. Wszystko tam przytłacza. Na pokładzie znajduje się uzbrojenie artyleryjskie i broń podwodna, a pod pokładem przedziały maszynowo-kotłowe. Wszędzie metal, wąskie przejścia, schodki, zakamarki. Bardzo ciekawie i tajemniczo.

IMG_1583 drugie TO

 Dużo się dzieje nad morzem w sezonie letnim; koncerty, dyskoteki na plaży, rożnego rodzaju imprezy sportowe. Każdy próbuje zarobić w różny sposób. Tu trafiliśmy na  bicie monet,

IMG_1822 drugie

a u przyjaciół w Chłapowie można pojeździć na koniach w ich stadninie.

 

skanowanie0064

Miejsca na blogu za mało na zdjęcia i noc za krótka na te wspomnienia. Łatwiej byłoby mi wymienić miejscowości nadmorskie w których nie byłam, niż te które dobrze poznałam. Piszę “dobrze”, bo zwykle wyjeżdżałam na 1 – 2 miesiące. Takie było zalecenie lekarzy dla naszej przedwcześnie urodzonej córeczki, która ważyła 1,5 kg. W tamtych czasach to cud, że przeżyła po urodzeniu, ale jej niewykształcony układ odpornościowy wymagał wielu lat bardzo troskliwej opieki. Dzisiaj kurczaki kupuję większe od niej i zawsze mam takie  skojarzenie z jej wagą.

A teraz pochylę się jeszcze na chwilkę w zamyśleniu  jak na tym lwie przed ORW Albatros i zejdę na ziemię otrząsając się ze wspomnień.

IMG_1260 drugie 3

A rzucając ostatnie spojrzenie na morze

IMG_1420

pożegnam je fragmentem swojego wiersza

………….

Szłam dziką plażą
z morzem się żegnać
stóp swoich ślady
na piasku zostawić
by za rok znowu
móc je odszukać…

zbierać muszelki
i iść brzegiem dalej  (Anna Kulesz)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *