PROMYK SŁOŃCA W CHMURACH

Ciągle trudno zabrać mi się do pisania. Przytłacza mnie ogólna sytuacja zarówno w kraju jak i na świecie. I w tej całej poplątanej sytuacji trafiłam wczoraj na promyk. Dostałam zaproszenie na wernisaż malarski Beaty Ewy Komarnickiej. Przy jej obrazach się odpoczywa i nabiera dobrych emocji. Lekka ręka, świetne łączenie kolorów i tematy takie proste, takie normalne. Chyba wśród tych wszystkich dziwactw. normalność daje wytchnienie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *