POWTÓRKA Z HISTORII i “Pożoga”

Żeby wybrać dzisiaj dobrą drogę trzeba znać historię, a wiadomości czerpać z różnych źródeł i myśleć, myśleć samemu. Niestety połowa z nas opiera się wyłącznie na propagandzie niczego nie weryfikując i nie analizując. Jaka jest moc propagandy mamy przykład w Rosji czy Korei Płn., zamkniętych na wiadomości ze świata. Tam prawda jest jedna. Historia nie spada z obłoków, ona w różnych formach do nas wraca, powtarza się, a tylko przybiera inne formy zależne od rozwoju społeczeństw, warunków bytowania, świadomości, kultury etc. Przykładów jest mnóstwo, choćby w podręcznikach szkolnych do historii, mimo, że tam informacje są też manipulowane w zależności od tego jaka opcja polityczna jest u władzy. Nie oszukujmy się i nie zamykajmy oczu, bo i współcześnie też naciska się na historyków dokumentalistów, może bardziej niż kiedykolwiek, żeby “prawdę” podawali tak, jak pasuje rządzącym. Czytam aktualnie “Pożogę” Zofii Kossak Szczuckiej i trudno nie zauważyć jak historia się powtarza, jak bardzo działania naszego sąsiada kiedyś, są podobne do tego co dzieje się obecnie. Wystarczy uważnie przeczytać ten fragment.

Pisałam wcześniej, że zawsze kiedy Polska staje się silniejsza budzi to niepokój naszych sąsiadów. Obu sąsiadów. W przeszłości, dalekiej przeszłości byliśmy bogatym i silnym imperium z rozległym terytorium. Inni władcy zginali kark przed naszymi królami, ale przez nieudolność i słabość kolejnych rządów straciliśmy wiele. Kolejne rozbiory, a przed nimi była jedna taktyka, osłabić kraj jak najbardziej od wewnątrz, żeby stał się łatwą zdobyczą. Znowu spojrzenie wstecz na historię, bo obserwuję od jakiegoś czasu bardzo podobne działania. Skłócone rodziny, zakłamywanie faktów i polskich bohaterów wojennych , atak na naszą religię, która przez wieki dawała Polakom siłę i moc w walkach, przetrwaniu itd. Przykładów jest ogrom. Niedługo i takich książek nie będzie wolno czytać. Warto poznać dzieje kraju dopóki można. Nie wiem czy wszyscy mają świadomość ile bogactwa i historii naszej polskiej kultury poszło z dymem na Wołyniu. Jak zdziczale hordy bolszewików zatarły, zadeptały pamięć o naszej przeszłości. Nie jest to bajka. Milam wiele osób w swoim otoczeniu, które to potwierdzały jako naoczni świadkowie. Oby ta historia NIGDY się nie powtórzyła.

Jednak nie łudźmy się, na świecie jest coraz bardziej gorąco. Żadna wojna nie wybuchała z dnia na dzień, przygotowania trwały latami. Czyż nie dzieje się dokładnie to samo teraz? Poczytajmy o tym jak było miedzy pierwszą, a drugą wojną światową , jak szykowali się Niemcy do kolejnej napaści. Trwają między nami spory takie, jakich nigdy chyba nie było. Kraj podzielony, słabniemy z każdą chwilą, ktoś zapewne dobrze to zaplanował i zmanipulował. W swoim myśleniu nie wykluczam, że jest to wspólne działanie sąsiadów za naszymi plecami. Też znamy to z historii. Teraz nadzwyczaj łatwo manipulować informacjami nadając im rangę “prawdziwych”. Ludzie są skołowani i o to chodzi wrogom państwa polskiego. Jak łatwo ludziom namącić w głowach i jak gładko działa propaganda, która może zmienić bieg dziejów to znowu przykład z historii jak Hallerowi, którego pomówiono o bolszewizm i bandytyzm zamknięto drogę do połączenia się z polskimi oddziałami kresowymi na Wołyniu. Gospodarka pada, przychodzą i odchodzą kolejni ministrowie, bo okazuje się, że ci mianowani nie dają sobie rady, nie mają kompetencji. A może chodziło tylko o to, żeby posadzić kogoś na stołku z wysokim wynagrodzeniem i z takim samym zwolnić. Dzisiaj wszystko jest możliwe. Nawet przejęcie państwa bez wojny. Warto przyjrzeć się dokładnie ze wszystkich stron, nie tylko z jednej i przeanalizować historię. A szczególnie powinni zrobić to ludzie młodzi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *