Narastająca nienawiść, kocioł sprzecznych interesów, destabilizacja kraju, a w tle, tak chyba teraz już tylko w tle, epidemia. Coraz słabsze państwo od środka… to znane z historii sytuacje, ale nikt dzisiaj nie przewidzi czy konsekwencje też będą podobne . Uciekam od tych dywagacji, bo kwitną konwalie, a ja zgrabiłam niedawno liście…
Wiosenne porządki Anna Kulesz marzec 2017
zgrabiłam liście
po zimie
i spakowałam w worki
razem z myślami
które zabrały mi spokój
w tym miejscu
wschodzą już konwalie
symbol odnowy
który drzwi przeszłości zamyka
będę się wspinać
po drabinie kwiatów
i sięgać po radość
zawieszoną w przyszłości
jak szczęście w owocach granatu
*
Bez względu na zimną Zośkę, kupuję już kwiaty i ustawiam w swoim ogrodolesie, a wstając z łóżka o świcie patrzę na nie przez okno każdego dnia. Nie można się nie uśmiechnąć do nich.
🙂
🙂
Ich widok pozwala oderwać się od problemów, wyciszyć.
🙂
🙂
Lobelia urzeka swoją barwą. Kolor fiołkowy i niebieski jak niebo, wyzwala spokój, dlatego w tym roku kupiłam campanullę i surfinię drobną. Jak wszystko rozkwitnie, to będzie cudnie.
🙂
🙂
Muszą być też koniecznie podwójne, grube pelargonie, czerwone jak gorąca miłość, które dodadzą energii.
A najtrwalszy, odporny na zimno i zapomnienie o podlewaniu dostała żabka.
🙂
🙂
A po pracowitym dniu z kwiatkami, zasłużony posiłek przy ognisku
🙂
🙂
i do następnego wpisu