PO BAJKALE – JAKUB RYBICKI

Bardzo, bardzo ciekawe spotkanie odbyło się dzisiaj w Studium Języków Obcych Uczelni Łazarskiego poprzedzone występem młodego muzyka Antonna Goncharova, który zagrał na bałałajce .

IMG_0022

IMG_0028

Następnie Jakub Rybicki opowiadał o swoich zmaganiach z mrozem, śniegiem i  słabościami podczas podróży rowerem po zamarzniętym tajemniczym Bajkale. Nie mogłam się doczekać tej relacji , bo cała Syberia intryguje mnie ogromnie od dawna a podróż po lodowej tafli jeziora jest dla mnie w ogóle niewyobrażalna. Zapewne nigdy tego miejsca nie zobaczę, ale oglądam filmy o Syberii i zaczytuję się w książkach o niej. Kojarzy nam się ona też z wielkimi tragediami ludzkimi, ale i z wyjątkową przyrodą i klimatem. Całe spotkanie prowadzone było w języku angielskim, ale piosenki , które wykonał syberyjski bard były oczywiście po rosyjsku. Evgen Malinovski porywał nas swoją ekspresją.

IMG_0038

a po występie można było jeszcze prywatnie porozmawiać z artystami i podróżnikiem.

IMG_0053

IMG_0056IMG_0052

Można było też  spróbować syberyjskich pielmieni z podsmażoną cebulką  albo śmietaną, blinów w różnych wersjach , tortu miodownika i sałatki “szuby” w różnych wariantach . Nie jadam śledzi, więc sałatki tylko obejrzałam z daleka.

IMG_0050

 

IMG_0046

A przed wyjściem   jeszcze zdjęcie z  matrioszką inspirowaną bajkami rosyjskimi .

IMG_0015

IMG_0014

 

 

ALE BABKI [PLUS] – na Twardej

Dzisiaj odbył się nasz kolejny   koncert kolędowy. Tym razem na Twardej blisko kościoła w Centrum Pomocy Społecznej dzielnicy Śródmieście. Niewielka salka utrzymana w bardzo ciepłym domowym klimacie, przemiłe kierownictwo i wrażliwi na muzykę i śpiew, słuchacze.

P1050546

 Jesteśmy zaproszeni już na kolejne występy okolicznościowe  i współpracę. Po koncercie był poczęstunek, własnego wypieku piernik, który miał smak prawdziwego ciasta. Pycha!

KONCERT MARIUSZA ŻÓŁKIEWKI

Wszystkie zdjęcia i wpisy na blogu są własnością jego autorki

No dobrze, to jeszcze jedna zapowiedź.

IMG_0003

Dzisiaj o 19.00 w La Boheme przy ulicy Mysłowickiej 1, oczywiście w Warszawie, zagra dla swoich wielbicieli Mariusz Żółkiewka. Tak, ja już się szykuję na ten koncert , bo jest to trochę daleko. Niecierpliwie czekam, żeby zachwycić się tą nieprawdopodobnie wspaniałą muzyką. Dzisiaj nie na You Tube, ale na żywo, na wyciągnięcie ręki, bo lokal nie jest duży. Będę słuchała muzycznych opowieści, opowieści- fantazji przez wydobywane sercem muzyka,brzmienia z instrumentu. Można się wyuczyć i grać  perfekcyjnie jak  rzemieślnik, ale umiejętność pokazania emocji i poruszenia wrażliwości  odbiorcy potrafi tylko ten, kto otrzymał taki dar od Boga. Mariusz go ma.

14 stycznia 2017

 

Koncert był upajający. Byłam tam pierwszy raz i klimat miejsca to to co bardzo lubię. Na ścianach obrazy właścicielki lokalu Ewy Blusiewicz.  Już od pierwszego razu wchodzi się tam jak do dobrych znajomych. Kawa, herbata , wino i pogawędka przed występem Mistrza, również z nim samym. Skromny , naturalny, serdeczny przekazuje  ciepło odbiorcom w swojej muzyce.

 

IMG_0025

A my zasłuchani jak Małgosia Krupińska-Nowicka poetka z Anina.Bo tutaj bez wcześniejszego umawiania spotka się niespodziewanie wielu znajomych. To jest właśnie magia takiego miejsca i ja chyba już jej uległam  🙂

SNY MALOWANE czyli mój sposób na (do)życie