Archiwa tagu: Wielki Piątek

WIELKI PIĄTEK

 

obrazek z sieci

WIELKI PIĄTEK
  Jan Lechoń

Kobieta, której nie stać na kir i żałoby,
Lecz z której twarzy czytasz całą Mękę Pańską,
Jak senna w Wielki Piątek idzie Świętojańską
I dziecko wynędzniałe prowadzi na Groby.

I nagle zobaczyła: zamiast kwiatów – skała
I nie pachną hiacynty, nie widzi przybrania
I wtedy ta kobieta kamienna zadrżała,
Że może po tej śmierci nie być zmartwychwstania.

Lecz oto dźwięk przecudny spłynął w ciszę głuchą,
I z chóru zstąpił lekko anioł urodziwy,
I tej trupiej kobiecie powiedział na ucho:
Im cud jest bardziej trudny, tym bardziej prawdziwy.

WIELKI PIĄTEK

passion-1138007_960_720

Maria Konopnicka

Wielki Piątek

Tak mi się czasem wydaje, o Chryste,

Żeś nie tam kędyś daleko za morzem –
Aleś tu, miał drogi cierniste
I żeś tu, naszym przechadzał się zbożem,
Puszczając palce po harfie tych kłosów,
Co mają ludzki jęk i echo głosów.

I że tu, w którejś z chat naszych, o Panie,
Gdzie przez tułaczy wytarte są progi,
Był Twój Wieczernik smętny i rozstanie
I chleb łamany z braćmi, i te trwogi,
By słów ostatnich nie wydały ściany,
I pożegnania kielich.

I zdaje mi się, że tu – nasze sosny,
Te białe brzozy szumiące wśród ciszy,
– To był Ogrójec Twej męki żałosnej,
To były Twego Ogrójca oliwy.

I wiem, że tutaj – na miedzy wśród drogi,
U jakiejś starej zapadłej mogiły
Musiały wyróść te ciernie i głogi,
Które w Twą głowę bolesną się wpiły,
Bo żadne inne tak ranić nie mogą
Jak te, co rosną tu – nad naszą drogą.

I to wiem, Panie, żeś tu – kiedyś blisko
Pod krzyżem upadł na nasze ściernisko
I żeś krwią swoją te ziemie zakrwawił
I obraz na niej swej męki zostawił.
I patrzę nieraz na te pola puste,
Jako na świętej Weroniki chustę.

I zdaje mi się, że tu leżysz w grobie,
Który jest ciężkim zawalon kamieniem –
I nie straż pilna – czuwa przy Tobie –
Ale ja – czekam z tęsknotą i drżeniem,
Bo wiem i czuję, że tu też, o Panie,
w Dniu Trzecim – będzie Twoje
Zmartwychwstanie.

WIELKI PIĄTEK

Krzyż

Wiersz z antologii “Krzyż- Drzewo Kwitnące” autor  Henryka-Zofia W

A gdy mi każesz Panie mój
krzyż na swe barki włożyć
przyklęknę by się lepiej mógł
na barkach mych ułożyć

Bo święty jest, bo przecież sam
go niosłeś Wielki Boże
do końca ziemskiej drogi swej
poniosę go w pokorze

Lecz tylko z Twą pomocą, wiem
wykonam to zadanie
podasz mi dłoń, ja przylgnę doń
wzmocni się moje ramię.

………………………………………………

A gdy mi wskażesz Boże mój
ostatnią drogę…w wieczność
w ramionach krzyż poniosę Twój
by Ci okazać wdzięczność.

15 BL2ilustracja –  Anna Kulesz