OPBP – WIERSZE PACHNĄCE LATEM

Sobota 24 sierpnia 2024 to dzień w którym poezja poszybowała między korony drzew ogrodu Powiatowej Biblioteki Publicznej w Otwocku, kierowanej przez panią dyrektor Annę Bielicką. Poetyckie Lato kolejny raz z coraz większą grupą uczestników.

Lato pachnące poezją i sosnami, pachnące nutami w piosenkach Marka Połynki,  lato w barwnych sukienkach i kapeluszach uczestniczek spotkania. Organizatorzy to Otwocka Powiatowa Biblioteka Publiczna i Wydawnictwo Czas na Debiut Andrzeja Krzysztofa Malesy, który uświetnił spotkanie swoimi wzruszającymi wierszami o Wołyniu.

Przybyli poeci nie tylko z Otwocka i jego okolic, ale także z Warszawy i Brukseli.

Poezja łączy i uszlachetnia, pozwala zapomnieć, że życie czasami bywa trudne. Z ogromną przyjemnością przyjęłam zaproszenie do zaprezentowania swoich wierszy i obrazów, które były tłem tego wyjątkowego, pełnego elegancji, spotkania.

Mimo upału czas w cieniu drzew mijał szybko. Każdy uczestnik otrzymał podziękowanie i bukiet kwiatów.

A na koniec zwyczajowo wspólna fotka

Sponsorką oprawy muzycznej była uczestniczka wydarzenia Barbara Stocka, która również prezentowała wiersze ze swojego najnowszego tomiku.

W przerwach był czas na kawę, owoce, orzeźwiającą wodę z cytryną i miętą i na zdjęcia.

Szybko kończy się to co miłe. Następne takie spotkanie dopiero za rok.

KONTENER – KATARZYNA BONI I WOJCIECH TOCHMAN – KOLEJNE BALONY i REPORTAŻ Z SYRII

Ja się na tym nie znam, ale na chłopski rozum ktoś z nas balona robi, bo czyż możliwe, żeby taki obiekt, a właściwie aż dwa, przeleciały 60 km od granicy wschodniej i nikt ich nie zauważył? Nie, nawet dziecko w to nie uwierzy. Więc dlaczego się nagle pojawiają? Pod Bydgoszczą był pierwszy. Cisza… no to lecą następne. A może wcale nie lecą, tylko ktoś je umieszcza celowo w różnych miejscach naszego państwa. Analizuje, szpieguje… a może to tylko głupi żart? Można sobie spekulować, a licho nie śpi i nabiera sił. Idą złe czasy dla kraju, bardzo złe. Na Ukrainie, czy w Ukrainie też był najpierw niepokój wewnętrzny, W Syrii również. Autorytarny tam rząd, niezadowoleni ludzie, bo jestem akurat po lekturze takiej niewielkiej, ale wstrząsającej relacji z tego kraju pt. KONTENER. Autorzy Katarzyna Boni i Wojciech Tochman. Warto przeczytać, warto mieć pojęcie jak wygląda obóz humanitarny, przejściowy w Jordanii, dla uchodźców z Syrii. Jaki on przejściowy skoro trwa ponad dziesięć lat. To dzieje się teraz, a miało już nie być wojen. Na świecie ciągle pojawiają się jakieś ogniska zapalne. ciągle komuś czegoś mało, ciągle ktoś chce sprawować władzę nad wszystkim i nad wszystkimi.

Trochę trudna była to dla mnie lektura, bo kultura inna od naszej. Trudno mi się połapać kto z kim i przeciw komu, ale tragedie ludzi, ból, rozpacz wszędzie są takie same.

JAZDÓW

niedziela 11 sierpnia u Kota

Wiatr zrzuca już rude liście, choć do końca lata daleko. Układają się lekko w soczystej jeszcze zieleni trawy. Oparta o konar wiekowego drzewa w ogrodzie u Kota Odzawsze

słucham wierszy czytanych przez dwie poetki. Prezentują swoją twórczość i Różewicza dotyczącą pisania wierszy. Nad nami wiatr kołysze koronami drzew i przegania puchowe obłoki.

Kasia Nowak i Alicja Kuczyńska-Krata rozważają czy każdy może być poetą. Otwierają poetycką przestrzeń, zapraszają do dyskusji.

Wiersze pisze ten, kto ma wrażliwość na drugiego człowieka, na zwykłe zjawiska z których wydobywa niezwykłość, kto widzi więcej i bardziej odczuwa. Czy tworzymy swobodnie, czy coś nas ogranicza, a jeśli pisać, to z rymami czy wolnym układem słów. Niektórzy porównują poezję do matematyki, co Kot próbował udowodnić nam  przy pomocy równań.

fot. Jola Bogusławska

Jeszcze niedawno ubawiłoby mnie takie porównanie, bo trudna dla mnie matematyka nijak ma się do poezji, a jednak… czytając niedawno “GENIUSZ KOBIET” Piergiorgio Odifreddi w rozdziale o Zofii Kowalewskiej pt. Matematyczka i literatka, trafiłam na takie samo stwierdzenie. Pisze ona w liście z roku 1890 do Lidii Szabelskiej, że “Spojrzenie poety i matematyka sięga głębiej i pozwala im zobaczyć rzeczy, które innym umykają”, a wielki matematyk Weierstrass powiedział, że nie jest możliwe bycie matematykiem bez bycia jednocześnie trochę poetą.

Profesjonalnie i bardzo interesująco podsumowała wszystkie pytania poetka Alina Lassota. Zawsze słucham jej z ciekawością.

Przesympatyczne inspirujące spotkanie zwieńczone zostało wspólną pamiątkową fotografią.

Kasia Nowak trzyma w objęciach “Słowiankę”, której jest korektorką. Opowieść Bartłomieja Wagnera  z moimi ilustracjami. Zdjęcie zrobiliśmy przed przybyciem gości. Było wspaniale.

SNY MALOWANE czyli mój sposób na (do)życie