ANNA JANKO – MAŁA ZAGŁADA

Pogoda sprzyja czytaniu, więc wykorzystuję ten czas. Odkurzyłam kartę w bibliotece, czytam te ze swoich półek, bo może łatwiej będzie oddać mniej interesujące. Lubię książki trudne, ale na taką, czyli na Małą Zagładę, nie byłam przygotowana.

Mała Zagłada Anny Janko, to historia niewielkiej wsi Sochy na Zamojszczyźnie, która przestała istnieć w ciągu kilku chwil. Spalone domy, rozstrzelani mieszkańcy, ale wielu  traciło życie w nieludzkich cierpieniach i mękach, jakich sobie człowiek wyobrazić nie potrafi. Data 1 czerwca 1943 roku, którą zapamiętam na zawsze. Przeczytałam bardzo dużo książek na temat II wojny światowej, ale myślałam, że tej nie udźwignę. Ciężka jak ołów, rozrywała od wewnątrz, dusiła. Odkładałam i wracałam. Wojenna historia Zamojszczyzny jest mało znana, więc cenne jest to, że została utrwalona. Autorka podkreśla,  jak silny wpływ wywiera wojna na kolejne pokolenia. Trauma pozostaje. Wplata tez krótki obraz tego co dzieje się ze zwierzętami w ubojniach, jak pozyskuje się futro z lisów. Opisy makabryczne, a to przecież nie fantazja. Mało wiemy, co dzieje się w takich hodowlach.

Czy ludzie bestialstwo mają w genach? Czy wystarczy ich zmanipulować odpowiednio, żeby wzajemnie mordowali się na wojnach, a nawet zabijali swoich bliskich? Rozważa to Anna Janko w swojej książce.

Istotna jest też forma pisania, zwięzłość, obrazowe przekazywanie myśli. Momentami odnosiłam wrażenie, że czytam tragedię ujętą w wiersz.

albo

i kolejny

czy kolejny fragment

KOBIETY PICASSA – JEANNE MACKIN

To zbeletryzowana historia o wyjątkowym malarzu i ekscentrycznym człowieku, o którym  opowiadają sobie związane z nim kobiety.  Tak poznajemy charakter artysty, twórczość i fragmenty z jego życia. Uwodzicielski, zmysłowy, zniewalał czarnymi oczami i niebanalnym sposobem bycia.   Mam wrażenie, że nie tylko o miłość chodziło. Potrzebował kobiet do tworzenia swoich obrazów. Inspirowały jego wyobraźnię, wywoływały eksplozję  emocji, patrzył na nie jak na dzieła sztuki, a one, zniewolone jego urokiem, marzyły by je szkicował. Wszelkie tworzenie rodzi się z silnych bodźców, a Picasso, jak każdy wielki artysta, był od nich bardzo uzależniony.

Książka mówi o znanych dziełach Picassa: Kochankowie, Guernica, Kobieta w fotelu, Na plaży. O tym co wpływało na  powstawanie tych obrazów i w jakich warunkach je tworzył. Odnosi się wrażenie, że w myślach bezustannie malował, a w realu szkicował w każdej chwili, jak szalony fotograf, który boi się, żeby nie umknął mu żaden szczegół.

Był wybitnym twórcą, ale sławę i pozycję jednego z najwybitniejszych artystów XX wieku przyniósł mu styl kubistyczny, którego był twórcą. Zapewne to efekt jego niepokornego charakteru, ciągłych poszukiwań. Lubił inność, lubił wykoślawioną rzeczywistość i taki właśnie jest kubizm. To jest wychodzenie poza ramy do których przywykł nasz umysł. Obraz Panny z Avinionu zapoczątkował sztukę współczesną. Postacie to trójkąty i kwadraty, brak perspektywy do czego nie przyzwyczailiśmy się.

W tle głównej akcji powieści przewijają się wydarzenia polityczne, zarys rodzącego się faszyzmu, coraz większa dominacja    Musolliniego i Hitlera i epizodyczne nawiązanie do działalności politycznej artysty.

Wątek główny jest wymyślony i prowadzi akcję w napięciu do samego końca książki, którą czyta się szybko i lekko. Bardzo, bardzo ciekawa historia.

SNY MALOWANE czyli mój sposób na (do)życie