I już po występie. Była mobilizująca trema, sprawdzanie wszystkiego po kilka razy. Marta Rzepka, artystka fotografik, utrwaliła spotkanie w pięknych zdjęciach.
Autorem kolejnych ciekawych ujęć jest W. Kulesz . Udało się zestawić i zrobić trzy w jednym. “Aniołki Andrzeja” , tak określił nas kiedyś żartobliwie Andrzej Maciejczak na próbie, kiedy jedna przez drugą chciałyśmy przeforsować swoje pomysły, a jego cierpliwość była na granicy wytrzymałości. Polubiłam to określenie.