Zbliża się Święto Zmarłych. Nie ma osoby dla której byłoby ono obojętne. Chciałam napisać wiersz, ale powstała raczej proza poetycka, słowa, które tak właśnie się ułożyły
zapalamy znicze
Anna Kulesz
listopad przywołuje wspomnienia
o tych którzy odeszli na zawsze
którzy nigdy już nie pojawią się obok
pamięć o nich ujmujemy w wiązanki kwiatów
w płonące znicze
chryzantemy które stawiamy na grobach
wspominamy tęsknimy rozmyślamy
o tym co za nami i co przed nami
nikt nie wie
kiedy przekroczy granicę między życiem a śmiercią
może za chwilę
może w jakimś odległym czasie
czy tylko przeminie nasza cielesność
czy może znikniemy całkiem i na zawsze
zapalamy znicze
stawiamy chryzantemy na grobach
w modlitwach przywołujemy imiona zmarłych
przez jakiś czas udaje nam się
zatrzymać w pamięci ich rysy twarzy
bywa że przychodzą do nas w snach
czy to coś znaczy
czy tylko mózg odtwarza ich obraz kiedy śpimy
są jak żywi
śmieją się rozmawiają
i znikają gdy otwieramy oczy
dobrze że wpadli na chwilę
może to nie tylko wyobraźnia
jednak ciągle zagadka
nikt jeszcze nie poznał
tajemnicy początków życia
ani tajemnicy przejścia na drugą jego stronę
od tysięcy lat a nawet od milionów
opieramy się na wierze
więc zapalamy znicze
niech tradycja trwa
płomienie symbolizują pamięć
ogień to trwanie
i symbol że pamiętamy
zmarłemu potrzebny tylko kawałek ziemi
modlitwa i szczere westchnienie
październik 2029