Ten obraz, a właściwie obrazek malowany jest gwaszem. Nie muszę i nie chcę korzystać z jednego rodzaju farb. Stosuję je w zależności od nastroju. Nie jestem profesjonalistką, więc nic mnie nie ogranicza i do niczego nie muszę się stosować, ale zawsze daję upust swoim nastrojom, uczuciom. Po prostu je maluję.
A kiedy się zamyślam, to chciałabym zrozumieć sens istnienia, sens cierpień, bólu. Dlaczego tak się dzieje, komu to służy. Może jesteśmy częścią jakiegoś wielkiego eksperymentu?