Wszystkie wpisy, których autorem jest admin

2 LISTOPADA – DZIEŃ ZADUSZNY

 

2 listopada jest dniem wspomnienia zmarłych.

W przeciwieństwie do 1 listopada jest to dzień refleksyjny, smutny, kiedy spotykamy się we wspomnieniach z tymi, którzy odeszli do wieczności. Oczywiście w praktyce nie da się oddzielić tych dwóch świąt, bo jeśli się kogoś straciło, to myśli się o nim  ze smutkiem każdego dnia. Jedni wyrażają swoją tęsknotę w ilości kwiatów i zniczy na grobach inni w modlitwach, a jeszcze inni piszą wiersze…

ZA  PÓŹNO  Anna Kulesz 1.11.2016

Nie spostrzegłam nawet
kiedy przyszło to

za późno

odkładałam na jutro
na po obiedzie
odkładałam jak będzie więcej czasu
jak skończę swoją robotę

i byłam zaskoczona
kiedy okazało się że jest

za późno

Stałam jak wrośnięta
w zimną posadzkę korytarza

niech się pani odsunie

nie mogłam się ruszyć
patrzyłam na wychudzone dłonie
leżące wzdłuż ciała na noszach
pod cienką skórą widać było
granatowe żyły
jakby mapa całego życia

tyle dawały mi kiedyś ciepła
zawsze chroniły
a teraz było już

za późno

chciałam podbiec
zatrzymać je i całować
podziękować za wszystko

ale stałam odrętwiała
z pobladłą twarzą i łzami
które zdławione boleśnie
rozrywały moje wnętrze

no niech się pani odsunie

nie mogłam się poruszyć
jak by to ze mnie życie uchodziło
zimne czoło i dławienie w gardle
którego nie mogłam
z siebie wyrzucić

teraz na wszystko było już

za późno

Wiersz dedykowany mojej Mamie.

1 LISTOPADA – ŚWIĘTO WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH

ksiądz Jan Twardowski

Żal że się za mało kochało
że się myślało o sobie
że się już nie zdążyło
że było za późno

choćby się teraz biegało
w przedpokoju szurało
niosło serce osobne
w telefonie szukało
słuchałem szerszym od słowa

choćby się spokorniało
głupią minę stroiło
jak lew na muszce

choćby się chciało ostrzec
że pogoda niestała
bo tęcza zbyt czerwona
a sól zwilgotniała

choćby się chciało pomóc
własną gęba podmuchać
na rosół za słony

wszystko już potem za mało
choćby się łzy wypłakało
nagie niepewne

FUNDACJA GARGANO – kolejne spotkanie

Kolejny raz skorzystałam z zaproszenia Fundacji Gargano na wieczorek literacki, który odbył się w Michalinie. Przewodnim tematem spotkania  było polskie biesiadowanie

o czym wyczerpująco z humorem i  perfekcyjną znajomością tradycji opowiadała poetka Małgorzata Nawrocka.

 

Interesującym  przerywnikiem była renesansowa muzyka. Utwory “Taniec hajducki” i “Nieście chwałę mocarze” wykonał na gitarze Patryk Kula a na flecie prostym grał Jakub Jakimyszyn.

 

 

 

 

 

 

Był to dla mnie zaskakujący duet, który zachwycił zestawieniem tych dwóch instrumentów w takiej właśnie muzyce. Mogłabym słuchać takiej interpretacji godzinami.

*

Były też skrzypce, opowiadanie o zmieniającej się modzie, czytanie fragmentów z “Pana Tadeusza”, a potem wspólna zabawa z krótką nauką tańców dawnych.

*

 

Niemałą atrakcję przygotowało Towarzystwo Szablistów prezentując widowiskową walkę na szable

z instruktażem chwytów i opowiadaniem o strojach

Na koniec knedle,  bigos

i wymiana wrażeń w  rozmowach przy kawie. Na deser tradycyjne ciasto drożdżowe  z kruszonką.

Każde spotkanie zaskakuje pomysłowością, dbałością o szczegóły i atrakcyjnością. Wielkie uznanie dla organizatorów z Fundacji Gargano.