LA MUSICA – JUBILEUSZ X – LECIE CHÓRU

LA MUSICA z DK  Śródmieście, to jeden z najlepszych warszawskich chórów senioralnych. Prowadzi go i dyryguje Barbara Wasilewska. Akompaniament; Joanna Gonera, a w czasie jej nieobecności zastępuje Marcin Mazurek.

 

**********

**********

Śpiewali soliści, wystąpił też gościnnie Tadeusz Woźniakowski. Piękny głos, doskonała dykcja.

Zespół jest bardzo liczny i ma aż trzynastu mężczyzn. To wyjątek, bo mężczyźni w tym wieku wolą siedzieć przed telewizorem. Głosy męskie w każdym chórze są bardzo cenne, bo  nadają każdemu zespołowi śpiewającemu głębsze i bardziej plastyczne  brzmienie, a  również efekt hm… wizualnej różnorodności 🙂

Zespół istnieje i działa od 10 lat.Nagradzany wielokrotnie koncertuje w wielu miejscach i cieszy się ogromną sympatią odbiorców. Repertuar bardzo zróżnicowany od utworów patriotycznych i operowych do lekkich ludowych piosenek. Miałam okazję słuchać i podziwiać, bo zostałam zaproszona na uroczystość X -lecia zespołu.

Po koncercie dyrekcja DK Śródmieście zaprosiła zespół i gości na jubileuszowy tort. I ja tam byłam, miód i … Nie, nie… zamiast miodu była kawa i serdeczne rozmowy.

 

PENSJONAT ABRAMA GUREWICZA – wiersze Anny Kulesz

 

 

Po burzliwych i długotrwałych przepychankach, pensjonat Gurewicza  znalazł chyba godnego i poważnego właściciela. Prace renowacyjne przebiegają szybko i bardzo sprawnie. Efekty widać i obserwatorów jest wielu, bo ciągle ktoś fotografuje ten wspaniały obiekt, który niewątpliwie zawsze był i również będzie po zakończeniu prac,  wielką   chlubą Otwocka.

*****
****************

************

Kilka lat temu miałam przyjemność przeżyć tutaj swoją przygodę z filmem. Zaproszono mnie i moje koleżanki do statystowania w dramacie krótkometrażowym pt. Kranz, w reżyserii Grzegorza Radomskiego i Karola Mrozińskiego.

W roli głównej wystąpił doskonały aktor Olgierd Łukaszewicz. Nagrania trwały pełne trzy dni. Mogłam obserwować pracę profesjonalnej ekipy filmowej i bardzo mnie to interesowało. Cudowna przygoda i doświadczenie.

To zdarzenie i komentarze znajomych zainspirowały mnie do napisania wiersza

Pensjonat  Anna Kulesz 2017

piszesz że wyglądam
uroczo na zdjęciu
przy kamiennej fontannie
ukrytej nieco w trawie
na tle rzeźbionych werand
w sukience retro
w kwiaty malowane
 
że mi do twarzy w perłach
kapeluszu i z koronki szalu
że jestem jak wyjęta
z minionych czasów
gdy w uzdrowisku otwockim
wytworni goście bywali
 
dzisiaj budynek stoi pusty
na zmurszałe schody
płaty farby spadają
wiatr kołysze oknem
z potrzaskaną szybą
nie błyszczą żyrandole
podłóg nie kryją dywany
 
odeszły czasy świetności
pensjonatu Gurewicza
jego zmierzch utrwalił reżyser
w etiudzie filmowej
ktoś inny zrobił zdjęcie
które tak cię zachwyca

 

********

****

 

SNY MALOWANE czyli mój sposób na (do)życie