Kolejny zestaw to grafika. Praca w lewym dolnym rogu dla mnie samej była zaskoczeniem.Skąd takie połączenia i takie symbole? Rozumiem ją częściowo dopiero teraz, dopiero po pandemii, ale cały przekaz jeszcze do mnie nie dociera.
Archiwa tagu: Anna Kulesz grafika
U BRAM NATO
Robi się gorąco. Jaworów ostrzelany. Zaatakowany rakietami tylko 30 km od granicy Polski, od granicy Unii Europejskiej. Wojska rosyjskie doszły już do naszego progu, choć determinacja, waleczność i morale Ukraińców są niewyobrażalnie ogromne. Istnieje obawa przed użyciem przez Rosjan broni chemicznej i nie jest ona bezpodstawna. Prezydent Zełenski dodaje sił. Obserwuję go od początku. Nieprawdopodobna odwaga, dyplomacja, opanowanie… wielki patriotyzm. Trudno znaleźć odpowiednie słowa, takich ludzi teraz mało. Nadzwyczajny przywódca i człowiek. On już ma swoje miejsce w historii.
Wiadomo, że Ukraina czerpie siły z poparcia Zachodu, czyli również z Polski, a Federacja Rosyjska zapewne będzie chciała się tego poparcia pozbyć, stąd takie posunięcia, żeby odciąć Ukrainę od wszelkiej pomocy, wyniszczyć humanitarnie, a osłabioną połknie bez trudu i zapoluje na kolejne państwo. Strach myśleć kto będzie następny, bo, jest absolutnie pewne, że będzie. Niedźwiedź ma wilczy apetyt, długie łapy i ostre pazury.
Putin chce, a może już to robi, wzmacnia siły najemnikami z Syrii. Chyba nie da się już zatrzymać rozpędzonego pociągu. Robi się gorąco. Rozsądek blokuje wiarę w wizje, przeczucia, przepowiednie, choć sama ich doświadczam, jednak chyba coś takiego istnieje. Przychodzi mi często na myśl wizja Papieża Jana Pawła II, którą miał w roku 1982. Ksiądz Dziwisz zastał w kaplicy płaczącego Papieża, który błagał “Proszę o miłosierdzie dla Polski”. Może dotyczyło to aktualnej sytuacji… Dużo wizji się sprawdza, a może tylko naciągamy ich tłumaczenie.
O naszym Papieżu trochę chyba zapomnieliśmy, ale może warto pomodlić się do Niego o pokój. Oczywiście dotyczy to wierzących. Wiara zawsze była i jest ściśle związana z nadzieją. Taki tytuł dałam kiedyś swojej grafice, ale dzisiaj mogłabym ją zatytułować UKRAINA.
ZOSTAŃMY W DOMU
Ubywa osób z mojego otoczenia . Nie traktujmy lekko ostrzeżeń i nie wychodźmy z domu przez najbliższe tygodnie. Nie oszukujmy nie kręćmy, bo w efekcie, oszukujemy sami siebie. Wszystkie sprawy nie będą miały znaczenia jak zarazimy najbliższych albo nas ktoś zarazi. Słuchajmy tylko rzetelnych informacji i stosujmy się do takich zaleceń. Ludzie, którzy nas informują, którzy pomagają, leczą i trzymają jeszcze to wszystko w ryzach, są na skraju wyczerpania. Uszanujmy to. Ofiarą wirusa może być każdy z nas. Nie ma znaczenia wyznanie, opcja polityczna, wiara, czy status społeczny. Nie mają znaczenia pieniądze ani wiek. Umierają też ludzie młodzi , wysportowani i zdrowi. Do tej pory pojęcie zarazy przywodziło na myśl “Dżumę” Alberta Camusa a w świadomości istniało jak informacja o czymś co istniało setki lat temu i zdarzyć się już nie może. Okazuje się, że jednak tak nie jest, nie nad wszystkim panujemy. Zaraza może pojawić się niespodziewanie, nie wiadomo skąd, nie wiadomo kiedy, a my pozostajemy wobec niej bezsilni. Jednak dopóki człowiek żyje, żyje również nadzieja.
Nadzieja – Anna Kulesz pisak na kartonie