Szydełkowa pasja rozwija się. Dzisiaj kolejne prace zdolnych rąk Martynki.
Miło popatrzeć, że przekazuje się coś więcej niż rzeczy materialne. Zdolności, które przechodzą w genach są nie do kupienia. Na Martynkę przeszły i z babci i z prababci ze strony dziadka. Skumulowane mogą zaskoczyć nowymi pomysłami.
A nowe pomysły rodzą się “na pniu”. Tak, dosłownie, bo nawet w leśnym zakątku, po spożytym obiedzie w altanie.
I takie wychodzą cudeńka.