Archiwa tagu: SAP

PĄSOWE WERSY – antologia SAP

fot z FB ze strony SAP

Z dużą przyjemnością dowiedziałam się, że moje wiersze znajdą się w jeszcze jednej antologii. Tym razem wydanej przez Stowarzyszenie Autorów Polskich pt. “Pąsowe wersy”. Jest już projekt okładki, która po rozłożeniu wygląda tak. Zaprojektowała ją Renata Cygan.

fot z Fb ze strony SAP

To zbiór wierszy o różach, więc i moje tango “Zazdrość”, które wykonuję w programie Andrzeja Maciejczaka “Kawiarniana atmosferka”, znalazło  w nim swoje miejsce.

 

SAP – WYNIKI KONKURSU POETYCKIEGO “NIEPEWNOŚĆ”

zdjęcia autorstwa Joli Bogusławskiej

Wczoraj miałam przyjemność uczestniczyć w 111. poetycko-muzycznym spotkaniu  „DACH” Stowarzyszenia Autorów Polskich O/Warszawski II. Spotkaliśmy się  w klubokawiarni „Życie jest fajne” – miejsce pracy dorosłych autystów.

Prezentowane były wiersze wielu autorów, a o swojej pracy z poezją opowiedziała Jelena Jasek z Kozienic  i Ewa Pilipczuk z Lublina. Słuchaliśmy też kilku piosenek autorstwa Wandy Dusi Stańczak , które sama wykonuje a które wprowadziły nas w stan tanecznego rozkołysania i euforycznego rozmarzenia.

Tematem Turnieju Jednego Wiersza była „NIEPEWNOŚĆ”. Wanda Dusia Stańczak zaprosiła do jury Grażynę Tatarską i Wojciecha Włodarczyka a sama zasiadła jako pełniąca  obowiązki przewodniczącej z ramienia Rady Oddziału SAP.

A oto werdykt:
I miejsce – Tadeusz Knyziak za „Chmury solne”
II miejsce – Anna Kulesz – „Niepewność”
III miejsce – Marta Wawrzyk – „Dysonans”
Wyróżnienia równorzędne:
Katarzyna Brus-Sawczuk – „Stan Duszy”
Ewa Jowik – „Niepewność”
Ewa Pilipczuk – „Niepewność”

Dużą radość sprawiła mi ta nagroda

Wiersz bardzo się podobał nawet tym, którzy nie oceniali.

Niepewność Anna Kulesz 2019

mijamy się bez słów
w krętych korytarzach dnia
z twarzami jak nieruchome maski
w weneckim karnawale

niepewni wzajemnych reakcji
zatrzaskujemy po drodze szuflady
pełne tłumionych pretensji

kocham
rzucane w momentach
przerywanej emocjami ciszy
zaskakuje i zgrzyta w zawiasach drzwi
które nie dają się domknąć
między wtedy a teraz

w progu piętrzą się wspomnienia
przygniecione rozdrażnieniem
i zniekształcone niepamięcią

podnoszę z podłogi
kawałki delikatnej porcelany

kawa zawisła na ścianie
w szyderczym uśmiechu
jak przyczajony nietoperz

niepewność nie pozwala skleić
poszarpanych uczuć