Wszystkie wpisy, których autorem jest admin

ACH, ŚWIECIE

Nie mogę oprzeć się, żeby nie wkleić do dzisiejszego wpisu przecudnej piosenki Maryli Rodowicz “Ach świecie” pobranej z YT.

Niedziela, trochę pochmurna, trochę wietrzna, taka raczej nastrojowa, więc ocieplam ją piosenkami. Trochę śpiewam, trochę słucham, bo niczego tak dotkliwie nie odczuwam w czasie izolacji koronawirusowej, jak braku muzyki, koncertów i naszych śpiewanych prób. A czas ucieka i miało być zupełnie inaczej.

Ach świecie, mój świecie.
Co się z tobą, z nami stało?
Że wszystko na opak
Nie tak miało być

Nie tak miało być… z dnia na dzień wszystko poszło na opak. Tyle miałam planów, które konsekwentnie realizowałam i tyle marzeń, które się spełniały i dodawały energii. Dlatego

“Chcę uśmiechu, chcę wolności i spokoju chcę”

Ale  zagrożenie zarażeniem ciągle trwa, mimo poluzowania obostrzeń. Jedni stosują się do wcześniejszych zaleceń, inni już całkiem tego nie przestrzegają. Ja na razie nie podejmę ryzyka, żeby korzystać z komunikacji miejskiej, a to jest konieczne do realizacji planów. Kiedy nastąpi powrót do normalności, tego nikt nie wie, dlatego pozostaje mi na pocieszenie słuchanie muzyki w domu z westchnieniem  “Ach świecie”. To niesamowicie chwytliwa melodia, której autorem jest Robert Gawliński i bardzo prawdziwe  słowa Witka Łukaszewskiego. A do tego ta rewelacyjna grafika, która mnie zachwyca.

Piosenki Maryli Rodowicz towarzyszyły mi od początku jej kariery. Mają w sobie dużo pozytywnej energii. Czarne płyty leżą w domu do dzisiaj, odtwarzane tysiące razy i tyleż samo wyśpiewywane przeze mnie razem z nagraniami.

Teraz otuchy dodaje “Piosenka dla przyjaciela” , której autorem słów i muzyki jest Andrzej Brzeski.

Ale jeszcze chwycimy to życie za grzywę
Za uzdę, za szyję, za kark
Bo gdy nic niemożliwe, to wszystko możliwe
A gdzie była meta, tam start

Przecież zawsze jest tak, że coś się kończy , ale coś innego zaczyna…

MATYLDA – MICHALINA OLSZAŃSKA

Nie znajduję zbyt wielu propozycji w programie telewizyjnym, które zniewoliłyby mnie przed odbiornikiem, ale filmy rosyjskie, albo o Rosji, zawsze oglądam. Nie jestem rusofobką, ale ze względu na bliskie sąsiedztwo, burzliwą historię i specyfikę narodu gdzie magia zajmuje jeszcze ciągle dużo miejsca, staram się dowiedzieć jak najwięcej.

Toteż czekałam z niecierpliwością na film Matylda, o burzliwym  i gorącym romansie cara Mikołaja II z polską tancerką Matyldą Krzesińską, choć oglądałam go już wcześniej. Ciekawość była tym większa, że  główną rolę gra młodziutka polska aktorka Michalina Olszańska, którą spotkałam  na planie filmowym kilka lat wcześniej zanim tę rolę dostała. Ja byłam statystką,

ona w roli głównej z Olgierdem Łukaszewiczem w filmie Kranz w reżyserii  Grzegorz Radomski/Karol Mroziński .

Na pamiątkę pozostało zdjęcie które utrwaliło wspomnienie wspólnej pracy całej ekipy filmowej . Michalina zajęła miejsce na podwyższeniu, choć jeszcze wtedy nie wiedziała, że życie szykuje dla niej wielki sukces.

I jeszcze dwa zdjęcia z planu.

Wtedy nikomu się  nie śniło, że ta młodziutka, o tajemniczej urodzie aktorka,

zostanie niebawem wybrana spośród trzystu kandydatek na kastingu do roli Matyldy Krzesińskiej.

plakat filmu z sieci