Do wiosny kalendarzowej jest jeszcze sporo czasu, ale jest ona z nami chyba już od dawna. Pogodowe anomalie zaskakują coraz częściej. Lubię takie zaskoczenia, bo każdego roku czekam z niecierpliwością na tę zieloną porę. Powietrze jest takie czyste i słońce bardziej grzeje. Z wiosną łączy się dużo moich pięknych wspomnień. Jedno z nich było inspiracją do napisania wiersza.
Leśne fiołki Anna Kulesz
każdej wiosny
dostawałam je od ciebie
kiedy stawiałeś pierwsze kroki
z trudem wyszukiwałeś je w falbanach mchu
kryły się między liśćmi
jak skrawki nieba
zdmuchnięte na ziemię
przynosiłeś je w zaciśniętej piąstce
i patrzyłeś z troską
na zgniecione płatki
przylepione do dłoni
jak całusy którymi pieczętowałeś moje policzki
z każdym rokiem łodygi były dłuższe
a twoje oczy bardziej niebieskie
jak fiołki w naszym ogrodzie
zasuszone w książce
przypominają jak mówiłeś
znowu zakwitły mamo dla ciebie tej wiosny
******
To jeden z moich wierszy, który znajdzie się w Międzynarodowej Antologii Stowarzyszenia Autorów Polskich
pt. Zaszeptało fiołkowo, wśród wierszy 39 autorów z kilku krajów.
***
fot z profilu Wandy Dusi Stańczak na FB