ŻENIA TIEMNIKOW – ŚPIEWAJĄCY SENIOR

Jakiś czas temu miałam przyjemność śpiewać w jednym zespole z Żenią Tiemnikowem. Naszym trenerem był Marek Ravski , który prowadzi zespół wokalny Oleander w DKŚ. Żenia wyróżniał się silnym , interesującym głosem, zapraszano go coraz częściej na indywidualne występy, koncerty, spotkania, a grono fanów szybko się powiększa. Jest  zawsze elegancki, serdeczny i z humorem.

Dzisiaj miałam okazję spotkać się z nim i posłuchać kilku piosenek w jego wykonaniu, a spotkanie utrwaliłam jak zwykle na zdjęciu. Jedni zbierają autografy, a ja robię sobie fotki ze swoimi  idolami.

TEATR BAZA W KWIATACH PAPROCI

Koncert Joanny Mioduchowskiej

Teatr Baza przy ul. Podchorążych w Warszawie, rozkwita Kwiatem Paproci, bo taki  tytuł miał koncert Joanny Mioduchowskiej i Mirosława Kozaka, który odbył się w niedzielne popołudnie 14 lipca.

Koncert prowadził  Krzysztof  Tkaczyk, który zaśpiewał i zagrał na gitarze w drugiej części koncertu. Lekkość i humor z jakim łączył słowem kolejne punkty programu, uwiódł chyba nie tylko mnie. W programie słuchaliśmy autorskich piosenek Joanny, jak i jej kompozycji do wierszy  innych poetów, których nie zabrakło na widowni.  Joanna, jak zawsze, akompaniowała sobie na gitarze i  harmonijkach ustnych, a towarzyszył jej niezwykle interesujący muzyk Mirosław Kozak.

Momentami tak zespalał się ze swoją gitarą, że świat przestawał chyba  dla niego istnieć. Czas upływał szybko i trudno było się rozstać,

*

bo oprócz rewelacyjnego koncertu i anielskiego głosu Asi, klimat teatru  wytworzył się niemal rodzinny. To chyba za sprawą gospodarza tego miejsca, Tomasza Zadróżnego, który dokładał wszelkich starań, żeby wszystko dobrze “zagrało”.  W przygotowaniu już kolejne koncerty, które mają odbywać się raz w miesiącu. Chyba zostanę  stałą bywalczynią  tych spotkań, bo początek był bardzo udany i zachęcający. A poza tym, to tutaj odbywamy swoje próby z Grupą SCENA 50+, w podziemiach teatru, właśnie :-), więc miejsce bliskie mi podwójnie.

BIURO PODRÓŻY ARTUR – JUBILEUSZOWA WYCIECZKA

Kolejna wycieczka z Biurem Podróży ARTUR. Tym razem  nad Zalew Zegrzyński  z okazji podsumowania 11 roku działalności Klubu Seniora „Wars i Sawa” przy Staromiejskim Domu Kultury. Do klubu należę od samego początku i jestem  współautorką  logo klubu utworzonego z Grzegorzem Jasińskim, który jest również założycielem klubu.

Wycieczkę prowadziła doskonale przygotowana pełna energii i humoru pani Agnieszka. Punkt pierwszy programu to Kuligów – wieś letniskowa nad Bugiem ze Skansenem Kultury Ludowej i Ziemiańskiej

gdzie uczestniczyliśmy w  warsztatach ceramicznych.

Każdy mógł wykonać naczynie z gliny, bo przecież “nie święci garnki lepią”, ozdobić je farbami i zabrać na pamiątkę.

Klimat skansenu jest wyjątkowy, bo i właściciel jego, pan Wojciech,  takiż sam. Serdeczny, otwarty pasjonat. Wszystkiego można tu dotknąć, o wszystko zapytać.

Eksponaty w skansenie wykorzystane były wielokrotnie na potrzeby kręconych filmów . Jednym z nich był Miś 2.

W Ryni spacerowaliśmy brzegiem jeziora.  Panorama Zalewu Zegrzyńskiego i barka desantowa sił amerykańskich z II Wojny Światowej, będąca dawnym pływającym teatrem jak te na wodach Missisipi, to dobry temat na fotografowanie. W tle Wyspa Euzebia.

Na zakończenie dnia rejs statkiem po Zalewie Zegrzyńskim

i ognisko z pieczeniem kiełbasek. Dwa żywioły i my, żywioł trzeci – seniorzy z Warsa i Sawy; pełni radości i życia.

Pogoda dopisała wyśmienicie, humory też, a podsumowanie działalności klubu Wars i Sawa z dużym zaangażowaniem   kierownika Grzegorza Jasińskiego, wypadło rewelacyjnie. Wspaniałe wycieczki, interesujące prelekcje profesjonalnych wykładowców to tylko część programu realizowanego w ciągu minionych lat. Na sali konferencyjnej SDK, gdzie odbywają się czwartkowe  spotkania trudno pomieścić wszystkich klubowiczów, a na wycieczki zawsze jest więcej  chętnych niż miejsc w autokarze. Jak w PRL kiedy trzeba było być pierwszym w kolejce, żeby cokolwiek udało się nabyć. Dodatkowym atutem jest doskonale układająca się współpraca z Biurem Podróży ARTUR, a w zasadzie  jego właścicielką Ewą Dixon, pełną kultury, ogromnej wiedzy i humoru.

 

SNY MALOWANE czyli mój sposób na (do)życie