Archiwa tagu: Anna Kulesz wiersze

OBRAZ DO WIERSZA LEŚMIANA

Siedzenie w domu, to wyszukiwanie sobie zajęcia. Przeglądam fotografie, zapiski, rysunki  i wracam do swoich obrazów, które się jeszcze zachowały. Te, których już nie mam, utrwaliłam kiedyś  na zdjęciach.  Często łączę wiersze z obrazami. Nie tylko swoje. Do namalowania zainspirował mnie kiedyś wyjątkowy  wiersz Leśmiana. Tak go zilustrowałam.

Anna Kulesz olej na płótnie

Zespół SDM ma ten wiersz w repertuarze swoich piosenek .

Boże, pełen w niebie chwały, a na krzyżu – pomarniały –
Gdzieś się skrywał i gdzieś bywał, żem Cię nigdy nie widywał?

Wiem, że w moich klęsk czeluści moc mnie Twoja nie opuści!
Czyli razem trwamy dzielnie, czy też każdy z nas oddzielnie?

Mów, co czynisz w tej godzinie, kiedy dusza moja ginie?
Czy łzę ronisz potajemną, czy też giniesz razem ze mną?

INSPIRACJE – Anna Kulesz wiersze

Inspiracją do napisania wiersza może być absolutnie wszytko co wyzwala jakiekolwiek emocje czy refleksje.  Mnie zainspirowała kiedyś podróż pociągiem i powstał taki wiersz
Przemijanie Anna Kulesz grudzień 2018
 
zawieszona w zamyśleniu
dostrzegam uśmiech
na tle twarzy
znużonych podróżą
 
odwzajemniam go
z zakłopotaniem
 
odwracam głowę
w stronę uciekających pejzaży
za oknem ekspresu
 
kontury naszych twarzy
odbijają się w szybie
jak w tafli jeziora
i nakładają na krajobrazy
pajęczyną zapatrzenia
 
przystanki zrywają przędzę
twarze znikają
 
na kolejnej stacji
wychylam się przez okno
pozostawionych na szybie
spojrzeń

LIRYCZNIE I EROTYCZNIE – wiersze Anna Kulesz

lirycznie i erotycznie Anna Kulesz styczeń 2019
 
znowu we śnie
z tobą tańczę
mrok sali
dotyk nasz uwrażliwia
dłoni jedwabiem
wyczuwasz kształty
piersi pod suknią
jak owoc jabłoni
 
wplatasz żaru

zachłanny oddech

w nuty muzyki
pocałunkami
kaskadę włosów
odgarniając z karku
z pasją podróżnika
który celu sięga
 
biodra pulsują
szelestem sukni
napiętych mięśni
zmysłowego tańca
ciała otulone
dźwiękami muzyki
nienasyceniem
i pożądaniem
 
coraz goręcej

przywierasz wargami                        Anna Kulesz – pisak na kartonie

do ramion nagich
z których szal się zsuwa
 
tracimy oddech
puls sięga zenitu
 
i nagle pustka
wszystko się zmienia
w szarości nocy
rozdartej świtem
 
muzyka cichnie
nie czuję dotyku
 
senne iluzje
brzask z powiek strąca