Archiwa tagu: wiosna

WIOSNA

fot. Anna Kulesz

Wiosna, to wyjątkowa pora roku. Bazary zapełniają się kwiatami. Tulipany są od dawna, ale teraz też pora na bratki. W małych doniczkach bukiety kwiatów. Te miniaturki są wyjątkowo urocze i tak wielobarwne. Można je śmiało już posadzić na grządkach, bo są odporne na przymrozki, które jeszcze w kwietniu mogą się pojawić. Niestety są jednoroczne, ale kwitną do pierwszych upałów.

fot. Anna Kulesz

W ogrodach nie ma tylu w jednym miejscu ile jest na bazarach, ale trzeba być bardzo wcześnie, bo rozchodzą się błyskawicznie i puste miejsca w skrzynkach psują to piękno. Są też prymule, które kojarzą się zawsze z nadchodzącymi świętami wielkanocnymi.

fot. Anna Kulesz

W tym roku nawet bratki zakwitły w barwach Ukrainy. Hodowca przewidział? Chyba nie, bo była tylko jedna skrzynka na całym bazarze, której nie zdążyłam sfotografować. Te kolory w wiszących doniczkach są już nieco inne.

fot. Anna Kulesz

Ale tak czy siak, rozpoczęcie dnia ze wschodem słońca wśród kwiatów, nastraja bardzo optymistycznie.

fot. Anna Kulesz

Ustawiam też kwiaty przed oknem i pierwszą czynnością po przebudzeniu jest spojrzenie na nie, bo tak je ustawiam na tarasie , żeby wszystkie ogarnąć zaspanym jeszcze wzrokiem.Tyle w nich radości i optymizmu.

fot. Anna Kulesz
fot. Anna Kulesz

PRAWIE ŚWIĘTA

Unoszę lekko głowę i mam taki widok. Wspaniała pogoda, ciepło, nie gorąco, tak jak lubię.  Kwitnie forsycja. Czekałam na słońce. Zamykam oczy  i czuję jak promienie rozprężają moje ciało.  Wygrzewam się jak kot, tylko nie mruczę. Kto powiedział, że słońce szkodzi…

Przyjaciele przesyłają mi zdjęcia ze swoich ogrodów.

Teraz wszyscy mają czas. Czas na takie zwyczajne reakcje, na które w ciągłej pogoni nie było  miejsca.

Jutro Święta Wielkanocne, które dla większości są symbolem nadziei. Ja obawiam się tych dni. Jesteśmy towarzyscy, rodzinni, przywiązani do tradycji, dlatego boję się, że przyniosą one rozluźnienie i, że zwiększy się  liczba zachorowań. Obym nie miała racji, ale kolejki pod marketami duże, więc szykują się chyba większe spotkania, bo ile może zjeść jedna rodzina przez dwa dni? Do zakazu wychodzenia z domu stosuje się przeważająca większość, ale święta prowokują żeby się odwiedzać, a więc i  przemieszczać.

Nasze siedzenie w domu zaowocowało wspólnym malowaniem jajek. Zawsze robiło się wszystko w biegu, a teraz jest czas, żeby raz przygotować wszystko  spokojnie, z humorem, bez pośpiechu. Wszystkie ręce na pokład,

zabawa, żarty i można poopowiadać o świątecznych tradycjach rodzinnych.

 

WIOSNA

Niby wiosna, a jeszcze zima. Wszyscy czekamy na tę zieleń, która  nadzieję w nas budzi, na te motyle, które przylatują z wiosną i pchają się do naszego brzucha 😉 i na kwitnące jabłonie przy których podobno “świat nie jest taki zły”, ani mdły, ale … “niech no tylko zakwitną jabłonie…”

Mnie też optymizmem wiosna nastraja i chce się malować i pisać i energia rozpiera…