Wiosna, to wyjątkowa pora roku. Bazary zapełniają się kwiatami. Tulipany są od dawna, ale teraz też pora na bratki. W małych doniczkach bukiety kwiatów. Te miniaturki są wyjątkowo urocze i tak wielobarwne. Można je śmiało już posadzić na grządkach, bo są odporne na przymrozki, które jeszcze w kwietniu mogą się pojawić. Niestety są jednoroczne, ale kwitną do pierwszych upałów.
W ogrodach nie ma tylu w jednym miejscu ile jest na bazarach, ale trzeba być bardzo wcześnie, bo rozchodzą się błyskawicznie i puste miejsca w skrzynkach psują to piękno. Są też prymule, które kojarzą się zawsze z nadchodzącymi świętami wielkanocnymi.
W tym roku nawet bratki zakwitły w barwach Ukrainy. Hodowca przewidział? Chyba nie, bo była tylko jedna skrzynka na całym bazarze, której nie zdążyłam sfotografować. Te kolory w wiszących doniczkach są już nieco inne.
Ale tak czy siak, rozpoczęcie dnia ze wschodem słońca wśród kwiatów, nastraja bardzo optymistycznie.
Ustawiam też kwiaty przed oknem i pierwszą czynnością po przebudzeniu jest spojrzenie na nie, bo tak je ustawiam na tarasie , żeby wszystkie ogarnąć zaspanym jeszcze wzrokiem.Tyle w nich radości i optymizmu.