Z połączenia dwóch moich ulubionych tematów ciągle otwarty jest cykl pt. Anioły w świdermajerach do którego chętnie co jakiś czas wracam. Albo w malowaniu,
albo w pisaniu.
Świdermajery wiosną Anna Kulesz kwiecień 2015
Z połączenia dwóch moich ulubionych tematów ciągle otwarty jest cykl pt. Anioły w świdermajerach do którego chętnie co jakiś czas wracam. Albo w malowaniu,
albo w pisaniu.
Świdermajery wiosną Anna Kulesz kwiecień 2015
Dzieją się wokół mnie straszne rozgrywki. Kłamstwa, agresja, chamstwo, wulgaryzmy i nienawiść. Wyścig po władzę. Ludzie są różni. Jedni walczą z klasą inni dają się ponieść najniższym instynktom. Oczywiście, że mogę nie słuchać żadnych informacji, ale wybory są nieuniknione, a ja chcę wybierać i wybierać świadomie.
Dobrze, że mam odskocznię w nowej pasji. Paint. net odrywa mnie od smutnej rzeczywistości.
Ciągle wynajduję coś nowego, coś co wypełnia mi czas przymusowego siedzenia w domu, kiedy nie mogę kontynuować swoich pasji śpiewno-scenicznych. Bardzo mi tego brakuje, ale realizować się można na różne inne sposoby. Jest tego tak dużo i tak pasjonujące, że zarywam noce. No bo jak oderwać się od rozgryzania całkiem nieznanego mi programu graficznego w komputerze, który daje przeogromne możliwości. Ależ to zabawa! A ile kłopotu i łamania głowy, żeby dojść do poszczególnych funkcji… Opanowałam je na tyle, że potrafię rysować, malować, stosować kilka ciekawych efektów. I tak kolorowy obrazek rusałki wykonany dla wnusi,
przetworzyłam uzyskując efekt szarej płaskorzeźby.
lub taka grafika
Ale może być z kolorem.
Trudno rysować myszką. Nie wiem kiedy opanuję ruchy takie jak przy rysowaniu ręcznym, ale to wciąga jak najlepsza książka.