Archiwa tagu: Anna Kulesz malarstwo

ZOSTAŃMY W DOMU – TWÓRCZA IZOLACJA

Ciągle wynajduję coś nowego, coś co wypełnia mi czas przymusowego siedzenia w domu, kiedy nie mogę kontynuować swoich pasji śpiewno-scenicznych. Bardzo mi tego brakuje, ale realizować się można na różne inne sposoby. Jest tego tak dużo i tak pasjonujące, że zarywam noce. No bo jak oderwać się od rozgryzania całkiem nieznanego mi programu graficznego w komputerze, który daje przeogromne możliwości. Ależ to zabawa! A ile kłopotu i łamania głowy, żeby dojść do poszczególnych funkcji… Opanowałam je na tyle, że potrafię rysować, malować, stosować kilka ciekawych efektów. I tak kolorowy obrazek rusałki wykonany dla wnusi,

przetworzyłam uzyskując efekt szarej płaskorzeźby.

lub taka grafika

Ale  może być z kolorem.

Trudno rysować myszką. Nie wiem kiedy opanuję ruchy takie jak przy rysowaniu ręcznym, ale to wciąga jak najlepsza książka.

ŚWIDERMAJERY

 

Anna Kulesz – akwarele na kartonie

Już chyba wszyscy wiedzą co to “świdermajery”, a jeśli nie to informacji w sieci jest zatrzęsienie. Ja zetknęłam się z tą nazwą, kiedy byłam jeszcze małą dziewczynką. Moja ciocia nabyła taki domek i zapraszała mnie do siebie każdego lata. Były to tak cudowne chwile w moim życiu, że wspominam je z ogromnym sentymentem do dzisiaj , a wspomnienia są inspiracją malarską i poetycką.

Weranda pełna wspomnień       Anna Kulesz marzec 2015
 
Ażurowa weranda
zastygła w winorośli
jak zamek opuszczony
w słowiańskich legendach
 
do niej przyklejone
drewniane schodki
na których bose stopy
małej dziewczynki
odmierzały upływający czas
 
Tu dokonywały się
narodziny lalek
utkanych z dziecięcych fantazji
i kwiatowych płatków
 
tu rzeczywistość
zmieniała się w teatr
 
Dzisiaj pozostała tylko
koślawa ławka
i złamana deska w progu
ale miejsce jeszcze
ciągle pachnie
pomarańczowymi nasturcjami
choć świdermajery odchodzą
jak starzy ludzie
jak zapomniane bajki…

GROCH Z KAPUSTĄ – uciekający czas

Kilka dni temu ktoś powiedział „twój blog to taki trochę groch z kapustą” i zaskoczyło go, że przytaknęłam. Taki właśnie ma być, bo mój blog jest o życiu. Zaznaczyłam to w zakładce „o mnie”. Każde życie to groch z kapustą i źle by było gdyby było inaczej. Życie to różnorodność, to pasje, rodzina, poznawanie świata. To chwile refleksji, wspomnienia.To dzielenie się tym co warto zobaczyć, a najważniejsze, jak wykorzystać każdą chwilę uciekającego czasu, który odliczają wskazówki zegara.

Czas     Anna Kulesz kwiecień 2018

popędzasz mnie
nie starasz się zrozumieć
podporządkowujesz sobie
nawet kiedy udaję że cię nie ma
czuję twoją dominującą obecność
 
kiedyś się zatrzymam
i do niczego mnie nie zmusisz
 
obojętny samolubny
będziesz odmierzał
te swoje równe kroki
monotonnym cykaniem
zegara na kominku
Anna Kulesz – farby akrylowe na kartonie